Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Postanowiłem, że pójdę do psychologa ponieważ mam problemy po śmierci bliskiej mi osoby. Odbyłem z nim pierwszą rozmowę wydawało się spoko, skierował mnie do psychiatry. Psychiatra stwierdził depresję, przepisał leki. Na drugiej wizycie psycholog (minęły jakieś 3 tyg. od pierwszej) spytał mnie czy czuję się lepiej po wizycie u psychiatry. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że tak komfort życia uległ poprawie. Następne pytanie brzmiało dlaczego tu przyszedłem. Pogadać to można sobie można ze znajomymi a nie z psychologiem. Więc dlaczego tu się znalazłem i czego oczekuję po wizytach. Później zadał kilka pytań, i na koniec polecił bym na następną rozmowę się przygotował i wiedział po co tu przychodzę... Mówiłem z jakiego powodu jestem i to dużo, chodzi głownie o śmierć bliskiej osoby. Opowiadałem też o kilku pomniejszych problemach. Odwołałem wszystkie wizyty u niego ponieważ po dłuższym zastanowieniu się te jego pytania były wredne w moim odczuciu, tak jakby nie wiedział co ze mną zrobić. Polepszyło się to po co mi zawracasz głowę. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, może przesadzam i wyolbrzymiam? Do tego koleżanka na której mi zależało kilka dni temu zerwała ze mną kontakt. Jak to ujęła znajomość ze mną ją męczy i nie wie dlaczego. Sądzę, że jednak wie tylko powiedzieć nie chciała. Dziś czuję się kiepsko, nawet bardzo. Musiałem to z siebie wyrzucić, przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi.

#depresja #psychologia #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: Też kiedyś poszedłem do psychiatry i po pierwszej godzinnej rozmowie przepisała mi leki (tak jak chyba Tobie). Nie kupiłem leków i nie wróciłem już do niej. Oni serio w godzinę mogą stwierdzić co mi dolega do tego stopnia żeby #!$%@?ć mi lekarstwa? No #!$%@?, chyba nie. Nawet nie dotknąłem swoich problemów.

Zrobiłeś dobrze. Ten koleś to debil, który traktuje te pracę w zły sposób, tak jak ta laska u której
@AnonimoweMirkoWyznania: Pewnie koleżankę męczy znajomość, bo masz depresję. Osoby z depresją często nie są atrakcyjnymi partnerami. Jeśli moje przypuszczenia są słuszne, to po minięciu depresji, wszystko wróci do normy.

Jeśli chodzi o psychologa, to trudno ocenić, jeśli się przy rozmowie nie było. Może rzeczywiście był bucowaty. Może jednak próbował Cię docisnąć, byś przemyślał sobie i określił przed sobą samym, czego konkretnie oczekujesz po rozmowie z psychologiem, jakie cele sobie stawiasz w
@Yukio_Mishima

Oni serio w godzinę mogą stwierdzić co mi dolega do tego stopnia żeby #!$%@?ć mi lekarstwa? No #!$%@?, chyba nie. Nawet nie dotknąłem swoich problemów.

Psychiatra nie jest od analizowania twoich życiowych problemów, interesuje go stan jaki u ciebie powodują.
Jeśli leki wspomagają psychoterapię, która bez nich często byłaby niemożliwa i pomagają wrócić do stanu używalności to czemu nie?

@MehowM ile ważysz u psychiatry?