Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 73/150

Lalique Hommage à l'Homme (2011)

Są takie perfumy, których używam jak nie mam pomysłu na to czym się danego dnia spryskać i jednym z tych uniwersalnych pachnideł, dobrych do każdej okazji są dla mnie Hommage a l'Homme od Lalique.
Lista nut użytych do skomponowania tych perfum wygląda niesamowicie bo mamy tam i kwiat fiołka i jego liście, szafran, piżmo czy nawet oud. Wygląda bogato nieprawdaż? A czy pachnie tak jak wygląda na papierze? i tak i nie. Fiołek jest tam zupełnie inny niż ten jakiego znam z dzieł Diora czy Narciso, a Oud jest dla mnie w ogóle niewyczuwalny. Generalnie oprócz bergamotki to ciężko jest się skupić na poszczególnych nutach w Hommage a l'Homme. Aromat tych perfum wydaje się być wytrawny, kwaskowaty i taki trochę octowy ale będący jednocześnie bardzo świeży przez co nie można go przyporządkować do jednej i konkretnej grupy bo da się wyczuć, że jest i drzewny i cytrusowy i korzenny i aromatyczny. Taki all-rounder będący każdym po trochu. Dużą wadą tych perfum jest ich prostolinijność bo od samego początku do końca nie zmieniają się na mnie ani trochę. O ile lubię liniowe zapachy których królem jest dla mnie bezapelacyjnie Serge Lutens tak tutaj mi to wyraźnie przeszkadza bo aromat nie jest aż tak wyjątkowy żeby przez te pare godzin na skórze się nie zgubił. Parametry ma na mnie przyzwoite i może o ile nie dostałem za niego nigdy typowego komplementu tak dostałem kilka razy opinie, który dały mi do zrozumienia, że został po prostu zauważony. Da się też przeczytać o nim że nie jest polecany młodym osobom czego nie rozumiem. Ńie jest to słodki zapach ale jest na tyle bezpieczny, że mając te nawet 20 lat można go spokojnie używać. Najlepszy jest według mnie do biura bo projekcje ma delikatną ale wyczuwalną i nienachalną. Na dworze sprawdzi się bez względu na pogodę, porę dnia czy okazje także za uniwersalność duży plus. Zaletą też są cena i zacny flakon, który naprawdę potrafi zrobić wrażenie. Ale który tak naprawdę flakon od Lalique nie robi wrażenia? wszak Rene Lalique był jednym z najsłynniejszych w historii rzeźbiarzy trudniących się w tworzeniu sztuki ze szkła. Minusem jest na pewno atomizer, który puszcza marnej jakości chmurki. Hype na te perfumy jest wielki, chyba trochę za duży bo jednak wole Atrament, Lwa czy Konia.

typ: spicy-woody
zapach: 6,5/10
trwałość: 6,0/10
projekcja: 6,0/10
cena: od 75 zł za 100 zł
https://www.parfumo.net/Perfumes/Lalique/Hommage__l_Homme_Eau_de_Toilette
https://www.fragrantica.com/perfume/Lalique/Hommage-a-L-Homme-13401.html
drlove - #150perfum #perfumy 73/150

Lalique Hommage à l'Homme (2011)

Są takie p...

źródło: comment_k2MhF8w7f9w3APwltXVQvoo7H0IR6dcf.jpg

Pobierz
  • 11
@grap32: Cuba Gold to zajebiste perfumy. które przypominają bardzo Le Male a niedawno biły je na głowę trwałościa. Nie wiem jak obecne wypusty Le Male ale tak 2 lata temu Cuba była mocniejsza. Nie ma co przepłacać.