Wpis z mikrobloga

@whiteglove:
Pierwszy raz na badoo, pierwsza laska, z którą coś tam pisałem.
Zaczęło się jakoś w niedziele i po paru wiadomościach mówię(nie dokładnie tymi słowami dzbany xd), że w tańcu się nie #!$%@?ę tylko od razu na spotkanie na kawę zapraszam bo szkoda mojego czasu jak ma nic z tego nie być. Powiedziała, że spoko, że bardzo chętnie i wgl ona jest na tak.

Tak więc, ustawiliśmy się na następny dzień
@huwer1001: Ale może jednak napiszesz, jak do tego doszło, z tym wypokiem? Ja i zapewne publiczność, lubimy takie życiowe historie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@whiteglove: Nie wiem, czy śmieszne, czy żenujące było to, jak pisałem z jedną i początkowo szło dość łatwo.
Od słowa do słowa stanęło na tym, że lepiej się spotkać za kilka dni. W międzyczasie jakieś tam konwersacje. Dzień przed chcę dograć szczegóły,
@whiteglove: moja była z gościem który nieświadomie mówił:
- że nie lubi dziewczyn które są na studiach tylko na utrzymaniu rodziców
- że trzeba być sierotą życiowa żeby nie mieć prawka
- że wkurzają go osoby które po miesiącu chodzenia na siłownię się tym chwalą
I jeszcze kilka takich kwiatków
Zgadnijcie kto jest uosobieniem wszystkich tych cech
( ͡° ͜ʖ ͡°)

@rybsonk: nie umiem grać w tinder i miałem 10min tą aplikację jak zobaczyłem że nie mam nikogo w zasięgu 40km a jak były to chyba jakieś 2 fake konta "chcesz moje fotki wyślij mi doładowanie itd" to podziękowałem :)
@whiteglove: Nie pamiętam gdzie ją poznałam, ale pisaliśmy tydzień i było całkiem fajnie. Trochę normicka ale bardzo ładna, rok młodsza więc w końcu się umówiliśmy na spotkanie. Postarałam się, kupiłam jej nawet kwiatka, a nigdy tego nie robię, no i... Cisza. W ogóle nam się rozmowa nie kleiła i po godzinie ją odprowadziłam na autobus. Nawet mi potem nie napisała nic za bardzo, a na pytanie, czy spróbujemy się jeszcze raz
Kiedyś pisałem z laska, wysyłała zdjęcia dekoltu i oka (standard xD). Ale se myśle #!$%@?, pojadę bo nuda. Jadę, jadę patrzę idzie jakaś gruba locha mówię nie, Boże tylko nie to. Niestety to była ona xD ledwo się zmieściła do audi a4, wiec wyobraźcie sobie jaki wieloryb xD gadaliśmy 15 minut, sugerowała żeby skoczyć do lasu to się pobawimy xD oczywiście z bratem mam taktykę, jak brzydka to któryś dzwoni i mówi
@whiteglove: może trochę z drugiej strony: umówiłem sie z facetem z Grindra kilka lat temu na piwo (tak tak, nie trzeba od razu na fun zboczuszki). Miałem wtedy fazę na Korwina i jego mądrości, nie pamiętam jak to wyszło, ale zaczęliśmy rozmowę o olimpiadzie dla niepełnosprawny... wciąż mi wstyd jak sobie przypomnę głupoty, które wygadywałem. To był też pierwszy i ostatni raz kiedy byłem pewien, że zostanę oblany piwem, na szczęście
@whiteglove:
Dagmarę poznałem na czacie wp.pl. Od początku rozmowa nam się kleiła. Po jakimś czasie zaczęło kiełkowac uczucie. Dla niej zostawiłem nawet moją piękną, inteligentną i mądrą dziewczynę z która miałem się żenić. Na rozmowach na czacie i gadu gadu spędzaliśmy całe noce i dnie. Mimo moich próśb nie chciała wysłać mi zdjęcia a ja w końcu przestałem nalegać żeby nie wyjść na natręta. Ja swojego też nie wysłałem. W końcu
@whiteglove: ja kilka miesięcy miałem taką sytuację...

sparowało mnie na tinderze z jedną laseczką... laska z zasadami, nie szuka przygód, sensownie się z nią gadało, podobne zainteresowania, zaprosiłem ją na wystawę fotograficzną mojego kumpla, fajnie spoko, później zabrałem ją na sushi (nie znoszę sushi, ale lubię miso) na koniec poprosiła, abym odprowadził ją na przystanek więc zaproponowałem, że ją odwiozę. Po drodze zaproponowała, żebym zjechał nad jezioro to jeszcze się ze
@whiteglove:
Dramatycznych przypałów brak. Zdarzyły się cenniki wysyłane w pierwszej wiadomości, albo klubowe gold diggers. Czy raczej cocktail diggers - panny nastawione darmowe drinaski przez całą noc. Jak się łatwo domyślić, spotkanie kończyło się po drugiej kolejce :) I to nie dlatego, że ja nie lubię płacić - podchodze do tych spraw staroświecko - ale dlatego że to pokazuje mocną skazę charakteru. Ale takie przypadki były AFAIR dwa, reszta pod
@whiteglove ja kiedyś umówiłem się z pewną dziewczyną, młodsza o dwa lata na zdjęciach 7/10, na spotkaniu okazała się 3/10.... Wąsy i osad na zębach taki, że szczotką drucianą by tego nie wyczyścił. Te dwie cechy #!$%@?ły cały jej wygląd bo sam jestem gościem który dba o uzębienie i raczej lubię być gładki na mordzie... Na spotkaniu #!$%@?ła tylko o swoim byłym "pilocie" i że się leczy z depresji... Najgorsze w tym
@whiteglove: To może ja zacznę, po tej randce stwierdziłam, że #!$%@?ę badoo, bo tam tylko takie p0laczki.
Facet zaczął od opowiedzenia mi o tym jak była dziewczyna próbowała go ustanowić prawnym opiekunem dziecka, jak musiał chodzić na jakieś spotkania do psychiatry.
Potem opowiedział o tym jak jego znajomi się rozwodzą, i że on mógłby w sądzie opowiedzieć o skokach w bok swojego kumpla, ale tego nie zrobi, hehehe. Na mój komentarz,
@whiteglove ja byłem na randce z fotki z typiarą ze wsi która dorwała stanowisko w banku i myślała że chwyciła Pana Boga za nogi i stała się niezależną korposuką. Strasznie opryskliwa i niemiła. Pół randki opowiadała o sobie kim to ona nie jest, że ma samochód i mieszkanie. Fanka podróży. Drugie pół randki umawiała z kolegą przez telefon kolejny wypad do Katmandu, czy na ch*j wie gdzie inny trekking przez błota Polesia
@whiteglove: Ja miałam kilka niewypałów:
1. Na pierwszym spotkaniu koleś cały czas opowiadał o swojej pracy i o tym jaka jest #!$%@? (był magazynierem). Że przy mnie to on jest nikim, ale że to bardzo spoko z mojej strony, że nie patrzę na niego z góry, itp. Mówił, że on to chyba zawsze będzie już sam, że był na dużej ilości randek, miał tindera, badoo, sympatię, ale nie może znaleźć dziewczyny.
@Aokx: Dzięki za radę, chyba jestem zbyt miła, ale ostatnio po 5 spotkaniach jeden mi powiedział, że jestem bardzo fajna, ładna itp ale ma złamane serce i nie chce się angażować. To po cholerę ma Tindera i jeszcze mnie zapraszał na kolejne randki? :D
@whiteglove: Kilka wpadek było.
1. Pisaliśmy jakiś czas (żyje tak, że często z miasta do miasta, targi projekty, sporo znajomych rozrzuconych po kraju, więc bywa, że 5-6 weekendów pod rząd poza stałym miejscem zamieszkania) a do laski też miałem 100 km. Pisało się na Tinderze fajnie, przeszliśmy na Messengera, ja miałem kilka fotek dostępnych, ona ze dwie, kiedyś wysłała jakąś fotkę kawałka siebie, coś tam w stylu pół sylwetki w lustrze.
@whiteglove:
wczoraj byłem na jednym z gorszych w sumie xD
Śmierdziała fajkami, ciamkala gumę, zero inicjatywy poza spytaniem na początku "no to co tam slychac" xD.
Wydusilem z niej tyle, że po pracy to w sumie nie ma zainteresowań i nic szczególnego nie robi, czasem tańczy w klubie a na tych całych komputerach to ona się nie zna. Ogólnie mało zadbana karynka taka, pracę ma słaba, rozwijać się już nie będzie.
@whiteglove:
Pisalismy z 5 dni- fajnie sie gadało, wygadana jak jasny #!$%@? ale pomyslałem ze skoro chce sie jej tak klepac bzdury i podtrzymywac gadkę to już ja nie bede musiał sie wysilać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Temat wspolny: sport. Była zawodniczka, aktualnie zdjecia z pakerni, widac ze lubi cwiczyc- no mysle ze jest spoko. Zaprosiła na pierwsze spotkanie na chatę bo było juz pozno zeby szukać