Wpis z mikrobloga

@McMac: ja miałem wręcz odwrotnie. Z tego co pamiętam, to zaliczenie takiego wyścigu do okoła wyspy motocyklem, było dużo łatwiejsze :)
@DPary: Dwójka była krokiem w dobrą stronę w paru kwestiach, i skokiem w tył w paru innych.

Lepsza grafika, lepsze otoczenie (Ibiza poziomem szczegółowości bije na głowę Oahu i to widać nawet jeżdżąc po "odświeżonym" Oahu w dwójce).
A jednocześnie spartolony model jazdy, "historia" (każda jedna postać była niebywale irytująca), i jakoś tak... słabiej się grało.
Szkoda, bo był potencjał i widoczne usprawnienia względem jedynki.
@DPary: grałem w to jak #!$%@? po nocach. zaraz po premierze z domu nie wychodziłem dopóki nie objechałem całej wyspy. kupiłem do tej gry kierownicę specjalnie, ale to się wydawało realistyczne...
@DPary: Ostatnio mnie wzięło na nostalgię i postanowiłem znowu kupić, bo moja stara płyta dvd szwankuje. Oczywiście poza używkami na allegro gra jest nie do dostania, dziękuję pan Atari.
@DPary Ehhh pamiętam jak miałem samochód Mercedes-Benz SLR McLaren.
Bardzo dobrze się w tę grę grało.
Wielki świat, mnóstwo samochodów i ciekawe wyścigi. Choć najbardziej lubiłem jeździć po mapie bez jakiegokolwiek celu dla samej przyjemności.
Na początku też pamiętam, że jak byłem tak ogólnie biedakiem to brałem cały czas drogie samochody na jazdy testowe i rozwalałem się nimi po całej wyspie, aż do końca odliczania.

Zaszedłem daleko i miałem dużą kolekcję wozów,
@DPary: Dramatu nie ma, bo jest Forza Horizon ktora jest gra wyborna. Tez mozna pojezdzic, ale fakt ze bez TDU pewnie o takiego spin-offa goscie z MS,by sie nie pokusili :)
@DPary: obecnie to się mówi że Forza jest najlepszą serią gier wyścigowych (zwłaszcza Horizon), ale pograłem w FH 2 i 4 i jak dla mnie nie ma podjazdów do TDU 1:
- najdłuższy wyścig: 15 minut? A w TDU są dwa po ok. 1h i kilka ok. 15-25 minut
- mapa mogła być większa
- za mało wyścigów nastawionych na supersamochody, za dużo offroadu (to już kwestia gustu).
Generalnie to siłą