Wpis z mikrobloga

Czy ktoś z Was odnotował, że w USA od dwóch dni trwa duża awantura wokół #covingtoncatholic czyli uczniów szkoły katolickiej, którzy brali udział w Marszu dla Życia w Waszyngtonie?

Streszczając sprawę: po Marszu dla Życia grupę uczniów katolickiej szkoły obrażała grupa kolorowych sekciarzy, a później pomiędzy nich wszedł stary Indianin z bębenkiem. Jeden z chłopaków nie zszedł mu z drogi i nie spuścił wzroku, tylko stał spokojnie i się uśmiechał, kiedy stary grał mu na bębenku tuż przed samym nosem. Zdjęcia i filmy dokumentujące to zajście natychmiast stały się pretekstem dla liberalnych mediów do okrzyknięcia chłopaków z katolickiej szkoły rasistami. Ponieważ mieli czapeczki MAGA (sympatyków Trumpa) to dopisano do tego historię, że skandowali „Zbuduj mur” (okrzyk wyborców Trumpa mający antyimigrancki charakter). Stary Indianin okazał się weteranem Wietnamu. Nakłamał w mediach, że młodzi go obrażali i byli wobec niego agresywni. Zaczęła się regularna nagonka w mediach i internecie. Do szkoły i rodzin chłopków zaczęły spływać obraźliwe wiadomości, pogróżki, a nawet groźby śmierci. Wielu wpływowych konserwatywnych publicystów ich potępiło, a diecezja i wielu wpływowych duchownych potępiło ich zachowanie. Szkoła przeprosiła i zapowiedziała konsekwencje, z usunięciem włącznie. Burmistrz ich miasta ich potępił. W ciągu jednego dnia stali się ikonami klasowego uprzywilejowania białych, dominacji bogatszych, ucisku mniejszości i patriarchatu. Zdjęcie chłopaka zestawiano z sędzią Kavanaugh, którego Trump nominował do Sądu Najwyższego i który też jest katolikiem, też był atakowany przez lewicę i nawet podobnie wygląda. Zestawiano go także z Ku Klux Kalnem i prześladowaniami rasowymi (macie na zdjęciach). Powstały kolaże zdjęć białych chłopaków sprzed kilkudziesięciu lat w czapeczkach MAGA. No po prostu pełnowymiarowa histeria!

Jak było naprawdę?

Gdy wyszło pełne 2-godzinne nagranie okazało się, że uczniowie byli spokojni a zaczepiała ich grupa sekty Czarni Hebrajscy Izraelici, która obrażała wszystkich, którzy przechodzili. Uczniów nazywali „ciotami, dziećmi z kazirodztwa, bigotami, białymi krakersami” i oczywiście „rasistami”. Ktoś wołał żeby „wracali do Europy”. Uczniowie w odpowiedzi na to tylko się śmiali i skandowali jakieś szkolne przyśpiewki sportowe żeby ich zagłuszyć. W oświadczeniu głównego bohatera (tekst na obrazkach poniżej) jest nawet napisane, że gdy Indianin wziął go na celownik i zaczął prowokować to pomodlił się w myślach, aby do niczego nie doszło.

Ujawnienie pełnych nagrań spowodowało, że wczoraj część konserwatywnych liderów opinii, wśród nich nawet szanowani profesorzy, np. Robert P. George, przepraszała uczniów. Na diecezję posypała się krytyka, że za szybko zareagowała, nie znając sprawy. Niektórzy dziennikarze głównego nurtu (np. NYT) wycofali się z ocen, a niektórzy (np. BuzzFeed) nie. Dyskusja jest na całego i wielu zupełnie na serio twierdzi, że młody biały mężczyzna nie ma prawa tak patrzyć i się uśmiechać bo to wyraża poczucie rasowo-klasowej wyższości.

Sprawa jest opisana m.in. tutaj:
https://www.theamericanconservative.com/dreher/the-covington-catholic-bonfire-at-the-stake/

Tłem całej sprawy jest - moim zdaniem - nie tylko spór rasowo-klasowy (szkoły katolickie nie są tanie, wiec pasują do konceptu „białego przywileju”), ale także rozszerzany w USA koncept „toksycznej męskości”, wypromowany przez ruch feministyczny, a wspierany przez ruch LGBT i trendy gender. Chłopak nie zachował się agresywnie, ale też nie zachował się w sposób sygnalizujący że jest gotowy ustąpić. Dla lewicy i antykulturowych liberałów to jest kamień obrazy. Nie tego oczekują. Taka nieustępliwa postawa dla nich to już oczywista zapowiedź przemocy i oznaka „toksycznej męskości”. Nie ma ich zgody na to, żeby biali katolicy nie ustępowali mniejszościom i nie spuszczali wzroku w konfrontacyjnej sytuacji.

Warto przy okazji wiedzieć, że za czapkę z napisem „Make America Great Again” można w USA dostać po głowie - Antifa tam rozwija akcję pod hasłem „uderz nazistę”, a liberalne media nie potępiają tego jednoznacznie. Czapeczka MAGA jest uważana przez lewicę nie tylko za wyraz sympatii do Trumpa, ale także za oznakę amerykańskiego nacjonalizmu (trochę tak jak u nas koszulki z krzyżem Narodowych Sił Zbrojnych, Szczerbcem czy Falangą). Wiec w amerykańskim necie krążyły także w ostatnim czasie filmy, na których sympatycy Trumpa byli obiektem fizycznej agresji.

Więcej informacji i wpisy na temat na twitterze imprezie też tu na facebooku między innymi pod hashtagiem #convingtoncatholic

Wpis nie mój

#4konserwy #neuropa #usa
Zozol356 - Czy ktoś z Was odnotował, że w USA od dwóch dni trwa duża awantura wokół #...

źródło: comment_wxF9YViHXW7AIUBj6El34UwWpj6SaPq9.jpg

Pobierz
  • 21
@Zozol356: #!$%@? mnie, czy ktoś jest czarnym, różowym, gejem, transem, czy rdzennym amerykaninem - jeżeli sam mnie prowokuje to mam prawo mu się postawić. Jeżeli mnie obrazi to mam prawo też go obrazić, jeśli mnie uderzy, mam prawo oddać. Ja jestem bardzo tolerancyjny, większość pewnie nazwałaby mnie lewakiem, ale nie zabierajmy sobie prawa do obrony samych siebie.

Oczywiście w drugą stronę też to działa, jeśli ktoś pierwszy zaczepi geja, czy murzyna
Ludzie bardzo lubią być oburzeni, kręcić aferki, walczyć o "sprawiedliwość". Oszołomstwo nie ma poglądów.


@Nieprzyjazny_Ziemniak: to nie było "kręcenie aferki". Tam tzw. "liberalne elity" domagały się linczu na tych chłopcach.

To było coś jak kiedyś młody Chajzer odwalił, tylko tam nie było to spowodowane problemami osobistymi z powodu śmierci dziecka, tylko masowymi urojeniami na temat tego, co ktoś niby powiedział.

Nie wiem czemu starasz się to bagatelizować, nazywając to "kręceniem aferki"
S.....i - > Ludzie bardzo lubią być oburzeni, kręcić aferki, walczyć o "sprawiedliwoś...

źródło: comment_MZsmx3oWM1gq2PKEDOKv8jcqLrVxinI7.jpg

Pobierz