Wpis z mikrobloga

Mircy, myślę nad #huel jako zamiennikowi korpo-jedzenia.
Śniadanie jem normalnie w domu, kolację podobnie. Ale środek dnia w pracy ciągle jest problemem. Chodzić do knajp już nie chce, bo czuję się fatalnie od tego gówna. Robienie swojego jest alternatywą, ale jestem leniwym żłobem. ( )

Co sądzicie o wymysłach tyłu Huel, #soylent #joylent jako zamiennikowi tego "środka" dnia.
Czy za dwa lata obudzę się z rakiem jelita grubego i umrę? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 20
  • Odpowiedz
@FlameRunner: chcesz mi powiedzieć, że jest to pełnowartościowy posiłek, który może być stosowany jako całkowity zamiennik normalnego jedzenia? XD
To jest normalny gainer tylko z lekko odbiegającym składałem od reszty i bardziej wyhajpowany. Coś jak ziemniak by Ann
  • Odpowiedz
@FlameRunner: nie ma sensu nawracanie Cię skoro jedynym twoim celem jest sprzedanie jakiegoś batonika opowi, żeby odzyskać hajs XD
Obaj wiemy, że nie masz racji, tylko mi tego nie przyznasz, bo to konflikt interesów :)
  • Odpowiedz
@wiruscheaw: Jakbym uważał, że to "zwykły gainer", to bym nie kupował.

Sam korzystam, op chce korzystać.
Mam trochę na zbyciu, op może chcieć kupić.
Wydawałoby się, że wszyscy mogą być zadowoleni.
Ale nie. To przecież wykop. Ktoś się musi #!$%@?ć.
  • Odpowiedz
Póki co potrzebuje konkretnej informacji odnośnie mojego pomysłu na "dietę".
Jakos wizja "szejka zamiast obiadu" mi nie pasuje i brzmi jak wstęp do kolejnej magicznej diety, która skończyła się w szpitalu.
  • Odpowiedz
@quarien:

Póki co potrzebuje konkretnej informacji odnośnie mojego pomysłu na "dietę".

No to tak, jak pisałem na samym początku: dobry pomysł.
U mnie tego typu jedzenie "działa" i mogę polecić.
Nie umiem tylko powiedzieć, czy Huel jest okej - ja znam i jadam różne produkty Jimmy Joy (dawniej znane jako Joylent).

magicznej diety, która skończyła się w szpitalu.

A co to była za dieta?
  • Odpowiedz