Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed prawie 10 lat. Klasa maturalna, przed studniówka.
Rozpoczyna się zwykły szkolny dzień. Mamy wpłacić jakąś tam ratę na studniówkę, chyba po 250zl. Kolega z klasy rano, zostawił portfel w szatni na widoku. Wraca żeby go zabrać, a kasy w środku nie ma.

Szybka decyzja wychowawczyni. Wszyscy składamy się po te 10zł i płacimy jego ratę. Mi się zapala czerwona lampka i mówię publicznie że ja nie płacę.
Nie chodzi o pieniądze. Nie widzę powodu dlaczego mam składać się na czyjąś studniówkę, bo ktoś z własnego gapiostwa zgubił pieniądze. Do tego gość nie był do mnie dobrze nastawiony, taki cwaniaczek.

A kolega nie był biedny, cały czas nowinki elektroniczne, super ubrania itd.

Oczywiście nie zapłaciłem, chociaż reszta klasy solidarnie się złożyła.
Do końca roku wychowawczyni mi to wypominała. Nadal uważam że wtedy zrobiłem dobrze. A wy co o tym sądzicie?
#szkola #studniowka
  • 8