Wpis z mikrobloga

Sarajewskie róże - masa żywicy z dodatkiem plastiku i zmieszana z czerwoną farbą, którą wypełniono dziury w jezdniach Sarajewa w miejscach, gdzie od eksplozji pocisków zginęły co najmniej trzy osoby. Nazwa pochodzi od przypominającego płatki kwiatów układu bruzd, jaki granaty tworzyły w nawierzchni. Sarajewo było oblężone przez ponad 1400 dni, dziennie spadało na miasto ponad 400 pocisków. Te ślady po granach są upamiętnione właśnie jako „Sarajewskie róże”.
#bosnia #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #historia
Conscribo - Sarajewskie róże - masa żywicy z dodatkiem plastiku i zmieszana z czerwon...

źródło: comment_g1luoIRAo5020ZGUjC86zfOd3feWmjS7.jpg

Pobierz
  • 52
@Conscribo: W tamtym roku byłem w Sarajewie. Mieszkałem w małym pensjonacie w starej części miasta. Po tym jak przyjechałem miałem problem z zaparkowaniem auta. Co ciekawe właściciel pensjonatu, Adi szybko rozwiązał problem, pogadał z jakimiś sąsiadami i na posesji obok udostępnił mi za darmo drewnianą szopę gdzie wstawiłem auto (w Bośni mieszkają bardzo mili ludzie). Przy tej całej akcji zaczęła się rozmowa o autach bo okazało się że Adi jest fanem
@Conscribo: W samym Sarajewie nie ma ani pół tabliczki, ,,Elo - te czerwone plamy to tam gdzie ktoś umar"
Jest się więc zmuszonym do pytania innych ludzi dookoła, którzy też nie wiedzą. I tak następuje integracja, wspólne poszukiwanie, chlanie i zgon. I turystyka się rozwija. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
Wspaniałe miasto.
m.....g - @Conscribo: W samym Sarajewie nie ma ani pół tabliczki, ,,Elo - te czerwone...

źródło: comment_hprXlXgZknpRtNbQONvVBa142tNk4N95.jpg

Pobierz
@drlect3r:

co za idiotyczne sformułowanie.

@Conscribo:

Dlaczego? Może faktycznie, zmieniłem na "pocisk"

@vind:

Pewnie mu chodzi o to, że "spadało na miasto" brzmi jakby granatami bombardowano miasto podczas nalotów (a chyba tak nie było?),


Tak, Sarajewo ostrzeliwano granatami artyleryjskimi czyli pociskami odłamkowymi / odłamkowo-burzącymi.
Granat to nie tylko granat ręczny.
ciocia wikipedia
@dolOfWK6KN: Moja żona wyjechała z matką parę miesięcy przed tym jak to się zaczęło, bo jej ojciec już od lat 80 pracował w RFN i mogły wyjechać do niego. Także sama nic nie przeżyła, ale widziała w telewizji codziennie jak jest #!$%@? miasto w którym się wychowała. Teraz mówi, że nie ma gdzie wracać, bo jej mama jest Bośniaczką, tato Serbem więc w każdym nowym nacjonalistycznym kraju będzie się czuła obco.
Przynajmniej tak było w moim przypadku


@mitoman_mitolog: Jest tam bezpiecznie dla zwykłego turysty ? W sensie jakby przyjechać autem to nie ukradną radia, nie rozbiją szyb lub nie zabiorą kół ? Lub spacerując wieczorem gdzieś po centrum nie spotka sie jakiś agresywnych tubylców ? Wiem że pytania pewnie tendencyjne ale warto spytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)