Wpis z mikrobloga

@BlueBear: Jak słyszałem ze od kolegów że mieli problem promotora dorwać a mój poświęcał mi dziennie kilka godzin to też stwierdziłem ze mam złoto nie promotora, zwłaszcza jak mi na obronie pomógł 5 uzyskać.
@swistak33: No ja planuje alko. Starsza pani to jakiegoś Sheridana.
@Seid: u nas się składaliśmy w kilka osób piszących u danego promotora na symboliczny prezent typu długopis z grawerem. Sama bym raczej nic nie kupiła, wystarczy że składaliśmy się po 25 zł na catering dla szanownej komisji XD
@Seid: U nas były co prawda jakieś ciastka, ale ja na to nie dałem ani złotówki. Co to #!$%@? ma być? Na egzamin na prawo jazdy też mam jedzenie przynosić?

Promotor też nic ode mnie nie dostał. Lekarzowi do szpitala też nie noszę koniaku w podziękowaniu.
@Seid: mój promotor sprawdzał mi pracę w dniu ostatecznego oddania- bo wcześniej był na wycieczkAch i nie miał czasu. Nawet się zastanawiałem czy w ramach prezentu oklep by nie byl właściwy.
@Seid: jeżeli tak jak mówisz, promotor był pomocny, poświęcał Ci dużo czasu, odpisywał zawsze i wszędzie to uważam, że jak najbardziej można. Trafić na dobrego promotora to jak wygrać z rakiem! Jak słyszę przez co niektórzy musza przechodzić, to naprawdę współczuję... Zawsze możesz to wręczyć kilka dni po obronie, na osobności i już na spokojnie :)