Wpis z mikrobloga

Krucjata 1 #lacunafabularniekrucjata

----------------------------------------

- Nikogo?

- No normalnie mówię, nie? Nikogo podejrzanego w promieniu kilkunastu kilometrów. No chyba że jakiś Asasyn schowany gdzieś w krzakach - mówiąc to Joachim Krótki przełknął ślinę - Jerunie...

Dante Akumulieri spojrzał z niewielkiego wzgórza na brzeg morza. Tysiące żołnierzy kłębiło się na niewielkim obszarze, w pośpiechu przygotowując wozy i konie do drogi. Usłyszał nadchodzącego posłańca, który skłonił się i bez słowa podał mu zwitek papieru. Dante złamał pieczęć, rozwinął wiadomość, po czym marszcząc co chwilę brwi zabrał się do jej czytania. Po chwili uniósł wzrok znad papieru, spojrzał najpierw na południe, potem na wschód, na końcu na północ. Podrapał się niefrasobliwie po głowie, lekko odsuwając zdobioną czapkę.

- Przecież nie rozpłynęli się w powietrzu - powiedział do siebie cicho, po czym gestem ręki przywołał adiutanta, a ten usłużnie podał mu kawałek papieru. Dante odchrząknął lekko, by po chwili zobaczyć jak dwóch innych żołnierzy biegnie ze zdobionym stolikiem i stawia je przed nim. Trzeci żołnierz z krzesłem podsunął je zadowolonemu generałowi, który po zanurzeniu pióra w inkauście zaczął głośno skrobać piórem po papierze...

----------------------------------------

Zadeklaruj działanie w komentarzu (zawołaj mnie do niego) lub skorzystaj z formularza deklaracji działania (tylko jeżeli otrzymałeś PIN na PW). Czas na działanie w 1. turze do 5.02 do godziny 18:00. W przypadku braku deklaracji armia rozbija obóz.

FAQ
Temat do zadawania pytań
KARTA POSTACI I ARMII

----------------------------------------

Grafika Darlam335 @ deviantart

Jeżeli nie chcesz widzieć postów tego typu, wrzuć tag #lacunafabularnieczarnolisto na czarno
lacuna - Krucjata 1 #lacunafabularniekrucjata

------------------------------------...

źródło: comment_yYXpL8u3pJUHSuCFK2XZtLwSSprEO73o.jpg

Pobierz
  • 51
hrabia Bastian du Chuarn, generał Armii Ramię Samaela
staje na wzniesieniu i spogląda na armię która grupuje się i szykuje do wyruszenia w drogę

RYCERZE! WIDZĄC POTĘGĘ NASZYCH ODDZIAŁÓW NA LĄDZIE STWIERDZAM ŻE ŻADNE SARACEŃSKIE PSY NIE SĄ NAM ZAGROŻENIEM! JESTEŚMY CZĘŚCIĄ BOŻEGO PLANU. NA JEROZOLIMĘ! ŁASKA PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA JEST Z NAMI! DIEUX EL VOLT!
@lacuna
Renald de Montfort - chorąży Pugnus Alba

Ledwo trap opadł na płyciznę, gniady koń Renalda ruszył dźgnięty ostrogami, by po kilku skokach przez wodę znaleźć się na piaszczystym brzegu. Za nim następowali kolejni zbrojni i gdy już większa część oddziału zebrała się kilkadziesiąt metrów dalej, konni zaczęli nieśmiało zapuszczać się poza plażę.
- Nie widać niczego niepokojącego, panie.
- I dzięki Bogu, wszyscy wyjdą bezpiecznie na ląd.
Po chwili Renald zdał