Wpis z mikrobloga

Pozwolę sobie jebnąć szybką subiektywną analizę dzisiejszego spotkania. Ogółem to chyba nasz zespół strasznie się obsrał, myślę, że presja zrobiła swoje. Graliśmy dzisiaj bez środka pola de facto, bo Basha ma to do siebie, że jest kocurem ale tylko kiedy ma obok siebie pewnego partnera, a Plewka dzisiaj był mocno obsrany. Basha lubi podejść, rozegrać, ale kiedy nie ma zaufania do partnera zaczyna grać bardzo, ale to bardzo asekurancko przez co jego możliwości są zredukowane o jakieś 50%. Granie wszystkiego typu 'piła do Kuby, on coś wymyśli', to nie jest dobre rozwiązanie, skoro od początku było wiadomo, że jego krycie będzie podwojone, a momentami było nawet potrojone. Boczni obrońcy też byli ultra niepewni, bali się podłączać pod akcje ofensywne, dośrodkowania Pietrzaka albo szczególnie Palcicia można by policzyć na palcach jednej ręki. Peszko początkowo prezentował się nieźle, ale potem całkowicie opadł z sił i popełniał proste błędy. Kolar dzisiaj nienajgorzej, ale to też nie był jakiś super występ, dwa razy co najmniej powinien zdecydowanie lepiej uderzyć piłkę, Drzazga dośrodkowanie Kuby z rożnego też koncertowo spartolił. W ogóle Krzysiek dzisiaj strasznie zagubiony, nie cofał się jak powinien, przez co możliwości rozegrania piłki w ataku były dodatkowo ograniczone, co w połączeniu z asekurancko grającymi Bashą i Plewką nie dawało praktycznie żadnych możliwości poklepania w środku. Ogółem wydaje mi się, że zasłużone zwycięstwo Górnika dzisiaj, chociaż uważam, że tego meczu wcale nie musieliśmy przegrać. Oby tylko drużyna okrzepła odrobinę, bo jak wyjdą tak samo obsrani za tydzień, to stawiajcie domy na Śląsk.
#wislakrakow
  • 2