Wpis z mikrobloga

@niutek85: kiedyś szwagier ojca łowił na takie coś, poszli w dziki las znaleźli jakieś zielone jeziorko w lesie i hajda magnes w błękitną toń pod zielonym zarostem i nagle jak im nie jebło, #!$%@?ło połowę wody w górę oni ledwo odskoczyli ale i tak nie obeszło się od ran i szycia.

Trafili w bombę tak im później powiedziano, dostali mandaty od leśnictwa i #!$%@? z policją później było ale jakoś się