Wpis z mikrobloga

A jakiego #!$%@? wyboru jak ty nie pijesz bo nie umiesz xD

@SiemkaKtoPeeL: Co rozumiesz przez umieć pić albo nie umieć? Jestem w stanie wypić z 0,3-0,4 litra, w dobry dzień może 0,7, niewiele, mam słabą głowię to fakt. Zazwyczaj nie żałuję, że wypiłem za dużo albo za mało, tylko że zdecydowałem się na picie w ogóle. Podczas głupich imprez, typu „pijemy po równo” też potrafię przez większą część wieczoru dotrzymać
@r4do5: stan po alko czyli bycie pijanym czy kac? Też miałem taki okres, że nic nie piłem, około roku jakoś po 18stych urodzinach. Wcześniej to był jakiś taki zakazany owoc, a potem ochota przeszła. Ale ja pije głównie piwo, czasem wóde, rzadziej bimber. Z jakimiś takimi smakowymi dopiero od niedawna eksperymentuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@r4do5: Napisałem to dla żartu, gardzę ludźmi którzy chleją do takiego stopnia że potem wypowiedzieć zdania nie potrafią i trzeba ich pilnować. Dlatego pije ale małe ilości i robię przerwy gdy widzę że jest alkohol zbyt mocno zaczął działać a co do senności czy zamulenia...ja zawsze jak mam pić to w tedy gdy jestem wypoczęty, wyspany i pojedzony a alkohol działa na mnie pobudzająco więc rozumiem że gdyby było inaczej też
@bArrek: @SiemkaKtoPeeL:
Od około 19 roku życia piję bardzo sporadycznie, bo alkohol mi sprawia coraz mniej przyjemności, teraz praktycznie wcale. Piwo usypia mnie w szczególności, ale nie ma reguły alkohol to alkohol. Oczywiście staram się nie doprowadzać do stanu gdzie nie mam nad sobą kontroli ale też brałem udział w imprezach typu „pijemy po równo” gdzie wiedziałem, że coś takiego może się przytrafić.

Btw, fajki to jest chyba jedyna używka,
@r4do5: ja nie widzę negatywnych skutków picia (w sensie senność jak u Ciebie po piwie czy coś takiego), ale nie widzę też pozytywów picia. Piję dla towarzystwa, czasem mniej czasem więcej, nie ma reguły. Natomiast jak już się rozejdziemy to cały czar alkoholu mija, nie ma nic fajnego w byciu pod wpływem ani w kacu dnia następnego. Najfajniejsze są chwile ze znajomymi w trakcie spożywania ( ͡° ͜ʖ ͡