To wszystko prosi się o powstanie pixelartowej Indie platformówki, w której można grać mexykiem, kononem lub j00rem, skacze się po starosielskich dachach, walczy się z kargulami, #!$%@?, Mariuszami z krzaków, mecenasami, by na koniec trafić do Choroszczy i usłyszeć: przykro mi, ale Ewa lipka jest w innym psychiatryku. #kononowicz
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link