Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej
Mam problem z moim różowym
Mieszkamy razem rok, ona studiuje, ja pracuję
Przeszkadza mi, że moja dziewczyna zajmuje się pierdołami zamiast się uczyć, jednak zawsze, gdy proponuję jej wyjście, to ona mówi że nie, bo ma mnóstwo nauki
Jak wygląda jej dzień?
Zazwyczaj jest na uczelni 3/4 godziny, po powrocie siedzi i ogląda seriale, no musi odpocząć, choć nie wiem po czym
Potem siada do nauki
Wygląda to tak - najpierw sprząta całe pomieszczenie, w którym się uczy, bo "musi się skupić" (po #!$%@? sprzątać w szufladzie z kosmetykami czy bielizną skoro tego nie widać)
Oczywiście robi snapy, jaka to ona nie jest czyścioszka
Jak już posprząta, to rozkłada wszystkie książki, długopisy, podkreślacze, robi kawę, potem snapy
Potem niby się uczy, ale co chwilę telefon w ręku
A tu wyjdzie na balkon wrzucić snapa z zachodem słońca, a tutaj zrobi sobie zdjęcie
Potem znowu wstaje, coś sprząta "bo syf", siada, potem idzie do kibla i czesze włosy, nakłada jakieś mazidła na usta i twarz, potem znowu telefon i o 23 jest płacz, że ona nic nie umie, a ciągle się uczy, jest zmęczona i ma dość
Gdybym ja spędzał 4 godziny poza domem, a resztę w domu, to byłbym w niebie. Jak można od 14 do 23 nie zrobić nic, a potem ryczeć... Zazdroszczę kumplom, bo ich dziewczyny pracują, uczą się dziennie, nawet udzielają korepetycji, a i tak są zadowolone z życia i spędzają fajnie czas z partnerami. Jak ją zmotywować do nauki?
#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 10
Może wybrała kierunek, który ją w ogóle nie interesuje? Ja na studiach prawie w ogóle się nie uczyłam, bo wybrałam kierunek, który może w 25% mnie interesował. Miałam jednak to szczęście, że nie potrzebowałam się dużo uczyć, żeby mieć to 3.

Skończyłam te pokraczne studia i teraz pracuję w zupełnie innej branży. W końcu robię coś, co lubię.

A podczas sesji nie robiłam sobie co prawda żadnych durnych fotek, ale też miałam