Wpis z mikrobloga

@padamczyk: A to przepraszam. Ostatnio natrafiłem na smętolenie wykopka w podobnym tonie i się zastanawiam czy tak to wygląda. Ale ja jestem ciężkim przypadkiem tak więc się nie przejmuj, u mnie już po prostu bliżej odejścia niż wyjścia, Tobie się uda :)
  • Odpowiedz
@Soviel: Da się. Oczywiście wszystko zależy od przypadku, ale w moim świat znowu nabrał kolorów. Serio. Chce się żyć, a przecież o to chodzi. Od pół roku nie biorę leków i miałem jeden lekki nawrót spowodowany kłopotami osobistymi. Aha no i brałem Citaxin.
  • Odpowiedz
Depresji nie da się zaakceptować


@padamczyk: Da się. Zależy o jakiej depresji mówimy, depresja nie ma jednej twarzy i jednej odmiany. Wyróżnia się przynajmniej kilka typów, a klasyfikacja nie jest jasna w ogóle. Niektóre typy depresji są takie, że się je akceptuje i po prostu "żyje"... zalezy też od samego chorego.
  • Odpowiedz
@padamczyk: To jeszcze ja Ci napiszę coś, to jest jedyna rzecz która trochę mnie podniosła na duchu a usłyszałem już chyba wszystko. Pamiętaj że jak poradzisz sobie z tym problemem to potem w życiu już ciężko Cię będzie zagiąć.
  • Odpowiedz
@Soviel: To akurat #!$%@? prawda, bo deprecha może powrócić i zagnie cię jeszcze mocniej heh. Większość osób lecząc się z depresji nie zdaje sobie sprawy jaka wysoka szansa jest na nawrót. A za każdym nawrotem jest gorzej. Ludzie nie są uświadamiani, że walcząc z depresją trzeba się pozbyć mechanizmów, które ją powodują u korzeni, a nie tylko leczyć objawy tabsami.
  • Odpowiedz
@Budo: No tak, mi też się to stało. Dzięki za zgaszenie tego jednego światełka. Niewiele ich już zostało i wszystkie nikłe w #!$%@?
  • Odpowiedz
@Soviel: Nie pieprz mi tu, bo stan rzeczywistości wokół Ciebie nie zmenia się przez to, że coś przeczytasz na mirko. Jeśli zmagasz się z depresją, to potrzebujesz trzech rzeczy- wsparcia, leków i pracy nad sobą. Pierwsze to rodzina i przyjaciele, a także psychologowie, drugie to lekarz, a trzecie zależy od Ciebie. Z tymi trzeba filarami da się wyjść z każdej depresji. Także głowa do góry. Każdemu z problemami tej natury polecam
Budo - @Soviel: Nie pieprz mi tu, bo stan rzeczywistości wokół Ciebie nie zmenia się ...

źródło: comment_HPMdTB40gTje84ojsQR9NY5UwYL7bAuA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Budo: Zdaję sobie sprawę z pracy nad sobą i wsparcia. Właśnie z tym wsparciem jest największy problem. Jestem tak sam jak się tylko da a w takich przypadkach nie słyszałem o happy endach.
  • Odpowiedz
@Budo: I w sumie jeszcze próby nawiązania więzi i zaufania poskutkowały tym że teraz wręcz staram się nie dopuszczać do nawiązywania takich rzeczy. Zawiodłem się na ludziach. Może to ze mnie taka #!$%@?, nie wiem, ale nie chcę już.
  • Odpowiedz
@Soviel: Skoro nie masz bliskich osób, to zwróć się do psychologa. Albo idź na terapię grupową, spotkasz tam ludzi w podobnej sytuacji do Twojej.
  • Odpowiedz