Wpis z mikrobloga

Czuje że totalnie przegrałem swoje życie, lvl 25, skończone Liceum i mam dwie lewe ręce, pracowałem po fabrykach jako zwykły robol na liniach montażowych, nigdy nie interesowałem się mechaniką, technologią, ostatnio nadarzyła się okazja zrobienia kursu na operatora cnc z urzędu pracy 120 godzinny, troche się zainteresowałem, poczytałem na ten temat no i oczywiście zapisałem się na kurs. Generalnie 3/4 rzeczy o których czytam to dla mnie jakaś magia i treść niezrozumiała, zacząłem od budowy obrabiarek CNC silnik krokowy(?) prowadnice(?) łożyska(?) wiem jak to wygląda ale co działa z czym i dlaczego tego nie ogarniam. Potrafie posługiwać się przyrządami pomiarowymi to akurat prościzna, suwmiarka, mikrometr, jakieś tam sprawdziany do skoku gwintu itd. Ale kompletnie nie ogarniam mechaniki, nie wiem czy potrafił bym dobrze wywiercić dziure w ścianie za pomocą wiertarki albo czy wiedział bym jakie do tego dobrać wiertło. Większość moich znajomych pracuje jako mechanicy samochodowi, niektórzy coś tam bawią się w spawanie.. a ja nie ogarniam niczego. Jak tak dalej pójdzie to skończe na magazynie jeżdżąc widlakiem za granicą za 1300 euro netto. Mam możliwość zrobienia jeszcze czegoś takiego http://ckziu-myslowice.pl/kursy-zawodowe/kwalifikacyjne-kursy-zawodowe-2/ czy warto? czy po prostu po kursie szukać pracy jako automatycznie ramie obrabiarki? podaj,odbierz, sprężone powietrze, zmierz suwmiarką -> i tak przez 8h. Da się ogarnąć temat cnc w moim przypadku? w przypadku człowieka który pewnie nie wiedział by jak odróżnić frez od wiertła? jestem totalnie zielony, ale mam głowe na karku i jestem odpowiedzialny, zanim coś zrobie zawsze przemyśle dwa razy. Chciałbym kiedyś zarobić z tego jakieś pieniądze, wiadomo że ekspertem w tej dziedzinie nie będę z racji braku wykształcenia i wiedzy ale może jako operator za granicą zarobie na chleb i masło po kilku latach nauki w Polsce ? Słyszałem o przypadkach ludzi którzy pracowali w piekarniach i odnajdywali się w cnc, humaniści którzy nie potrafili przykręcić śrubki również dawali radę (chyba że dawanie rady oznaczało wciskanie guzika po założeniu detalu do obróbki) jakby na widlakach płacili więcej kasy to poszedłbym w ten temat, mniejsza odpowiedzialność (no chyba że Ci coś zleci z góry i będziesz musiał za to zapłacić).

#cnc #przegryw #praca
  • 22
@Fjufjufju też jestem podobnym przegrywem, ale wybrałem zrobienie zawodu technika elektroradiologii właśnie w wieku 25 lat zacząłem;d za rok koniec, a Tobie życzę powodzenia. Wiem że nic ten wpis nie wnosi, ale może będzie Ci raźniej :d a dać radę się nauczyć można, najlepiej znajdź kogoś po kursie i popytaj.
Pewnie że za mało ale za darmo można zrobić to czemu nie, tylko co później praca czy iść na prawdziwy kurs który trwa pewnie z 700 godzin i jakieś dwa lata
@Fjufjufju kurs z urzędu pracy?
Ja byłem też zielony, zrobiłem miesięczny kurs i dalej nie wiedziałem co to frez xd.
W pracy dobrze trafisz to wszystkiego cię nauczą. No i łatwiej rozwiązać w pracy konkretny problem niż uczyć się wszystkiego co się da nie sprawdzając tego w praktyce.
@kujol: I co dałeś sobie radę w CNC? potrafisz sam obsługiwać maszyne, dobierać narzędzia, parametry, proces technologiczny ? programować proste detale w oparciu o rysunek techniczny?
@Fjufjufju z 5 lat temu robilem 240 godzinny kurs i w sumie po nim tez za wiele nie wiedzialem. Po 4-5 latach zaczalem szukac roboty na cnc i po takim okresie juz nic nie pamietalem, ale przez kilka dni przy maszynie sie wiecej nauczylem niz na tych kursach. Nikt tez nie postawi ci przy maszynie za kilkaset tys bez przeszkolenia, wiec tez sie nie boj tego, ze jak po kursie bedziesz nadal
@PossessedPriest: No w sumie tak, tylko że większość z was pewnie interesuje się troche sprawami mechanicznymi, jakieś tam zawodówki pokończone czy technikum które dawały podstawy jeżeli chodzi o mechanikę a ja totalna zielonka jestem, tak jak na wykopie tak i w życiu jeżeli chodzi o takie sprawy. Jest nadzieja że przy samozaparciu i nauce w pracy naucze się tego zawodu?
@Fjufjufju znam osoby co robia po 5-10lat przy maszynie i za wiele o obrobce nie wiedza bo sie tym nie interesuja, wciskaja tylko "zielony guzik" i nawet dobrze im za to placa. Wiec wszystko zalezy od zakladu w ktorym bedziesz robil i tego czy bedziesz chcial sie rozwijac w tej branzy.
@PossessedPriest: Bardzo chciałbym się w tym zawodzie rozwijać, w sumie jeden facet mi kiedyś pisał że gdy zaczynał pracę na CNC to nic o tym nie wiedział kompletnie 0 i ludzie z zakładu mu mówili że bez wykształcenia kierunkowego to tylko praca guzikowego i nic więcej a on wszystko zapisywał, uczył się po godzinach, podpytywał i po 4 latach dostał pracę jako programista, pisał że siedzi w biurze i przynosi operatorom
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Fjufjufju: 4 lata technikum w którym widzialem maszyne tylko przez szybe, na praktykach to pilnikiem młotki szlifowalismy, oczywiscie egzamin zawodowy oblany bo kto by pomyslal ze w sepcjalizacji 'programowanie i obsługa obrabiarek sterowanych numerycznie' dadza nam zaprojektowac otwierane drzwi garazowe czy brame.

Po szkole 3 lata przy kostce brukowej bo nikt nie chciał mnie przyjąć bez doświadczenia i z zerowym pojęciem o obróbce metali.

W koncu nadarzyła się okazja, przyjąłem się
Zrób kurs i poszukaj jakieś zakładu. Może Cię dadzą na przekładanie sztuk. Jak będziesz sumienny i ambitny to zawsze się znajdzie ktoś chętny pokazać Ci parę rzeczy. Nic tak nie uczy jak dzwon ( ͡° ͜ʖ ͡°)
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Fjufjufju: jest u nas gość co robił w UK 6 lat na frezarkach cnc, pół roku siedzi u nas w firmie i nie dawno pytał co to jest punkt bazowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak że jak juz sie dostaniesz to pogłebiaj swoja wiedze bo bedziesz marnym guzikowcem do konca życia