Wpis z mikrobloga

@Drakii: Nie no tu akurat wątpię, by kobieta w wieku 36 lat poleciała się zaszczepić. Chyba że złapała od młodszego dziecka, które dopiero co zaszczepiono. Wszyscy umrzemy. ;)
@lavinka: Ludzi straszą, pelikany łapią i dorośli też chcą się zaszczepiać - ponownie, co wg. szczepionkowej propagandy powinni robić, chociaż przy odrze od jakiegoś czasu wciskają kit, że na tą chorobę szczepionka działa akurat całe życie xD. Oczywiście, żeby jakieś badania na to były to nie bardzo... po prostu ludzie nie chorują na odrę, więc zakładają a priori, że to dzięki szczepionce, bo działa do końca życia xD.

Także kto wie.
@Levetiracetam: lol xD

Odpowiem pytaniem - co, przed erą szczepień chroniło ludzi przed tym, że gdy pojawiała się odra to nie chorowali WSZYSCY dookoła, którzy jeszcze wcześniej nie przechorowali? Jakim cudem co roku chorowali różni ludzie, a nie tylko niemowlęta, które zdołały się pojawić na tym świecie po wcześniejszych zachorowaniach?

W temacie kilka dni temu, była mowa o "epidemii" wśród amiszów, gdzie zachorował jedynie trochę ponad 1% nieszczepionych.... 99% nie zachorowało.
@DanteTooMayCry: Jak to co. To samo co zwykle czyli przeciwciała. Chorowałeś na różyczkę? Albo ospę wietrzną? Bo ja tak. I wyobraź sobie przeżyłam. Co chroni Cię przed czarną ospą? Bo mnie szczepionka. A Ciebie nie, bo nie zostałeś zaszczepiony (raczej nie masz 43 lat, w 77 zaprzestano szczepień). Wiele osób ma naturalną odporność na wiele chorób lub przechodzi je niemal bezobjawowo. Wiele zależy od odżywiania, jakości wody, poziomu stresu. To nie
@Levetiracetam: Generalnie jeśli chodzi o odrę i meldunki epidemiologiczne, to ok 30% zachorowań to osoby zaszczepione. Mieszkam w rejonie stolicy, więc sobie sprawdzam meldunki z tej stacji, np. w kwietniu na 70 osób 46 było niezaszczepione. A reszta była zaszczepiona a i tak zachorowała czyli 24 osoby. W innych meldunkach wychodzą podobne proporcje. Niestety nie podali szczegółów, to znaczy ile minęło od ostatniego szczepienia, ile dawek i tak dalej. Bo niewielu
@lavinka: Ale nie zostało eradykowane. Tzn. wirus wciąż istnieje. Ospy też tak naprawdę - w laboratoriach, arsenałach i... wciąż może się kryć np. w bibliotekach w starych książkach => Wirus ospy prawdziwej został w 2003 znaleziony w kopercie w książce medycznej w Santa Fe w Nowym Meksyku. Wciąż też mogą być odnalezione zaginione próbki.

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@DanteTooMayCry: Ale nie ma jak się zarazić. Za to rotawirusy i menngokoki o wiele groźniejsze, bo na miejscu, są nieobowiązkowe i nierefundowane. Idiotyzm. Zapomniałam. W Polsce nie są refundowane. Na zachodzie od dawna są. Chlew obsrany gównem.