Wpis z mikrobloga

Jeszcze raz proszę was o trzymanie kciuków za moje #kitku które dzis ma ponowną operacje wycięcia guza. Za pierwszym razem nie wiadomo bylo co to, wiec wycięto zmiane jedynie na szerokość, niezbyt jednak gleboko. Po konsultacji z onkologiem postanowiono zrobic ponowny zabieg, tym razem tniemy najgłębiej jak sie da, by pozbyc się "wąsów" nowotworu. Tosia ma mięsaka poiniekcyjnego i dlatego chciałabym was Mirki uczulic, szczepiac swoje #koty zawsze proście o zastrzyk w tylną noge! Nie dawajcie sie zbyć, że to jakies wymysly, że stara szkola mowi inaczej. Tego typu nowotwor jest nieuleczalny i jest wyrokiem dla kota, można jedynie przedłużyć mu życie. W razie, gdy wasz kot zachoruje, latwiej jest amputowac noge niz wycinac pol kota. Mija kolejna godzina i wciaz czekamy na info z kliniki czy operacja sie udala i czy CT nie wykazalo przerzutow do pluc ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_1WpAzmui53QOeamkVk00TAYiAqVFw1UH.jpg
  • 10
@cowboysfromhell dobrze. Mimo jej problemów z sercem operacja przebiegla spokojnie i wycieli co sie dalo. Ct niestety wykazalo zmiany w plucach, ale podobno nieduze. Wiecej dowiemy sie jak ja wypisza za 2 dni
@Kezsuzs od wczoraj jest juz z nami w domu. Bida słaba, widać, że ją boli mimo lekow i wieczorami ma goraczke bo sie trzęsie. (,) Rana o wiele wieksza, wiec i szew dluzszy. Je normalnie na szczęście, musialam za to rozmontowac kuwety bo nie mogla do nich wskoczyc. Za 2 tyg mamy kontrolę i zdjecie szwow i wtedy będziemy wiedziec wiecej