Wybory to nie jest konkurs. To nie są zawody. Jaki sens jest głosowania przez pryzmat tego, czy głos jest stracony (bo partia w sondażach wypada kiepsko) czy nie? Masz zagłosować na partię, której program popierasz. Masz zagłosować na partię, do której Ci najbliżej i która zrobi dobrze Tobie, a nie sąsiadowi.
Nie wybieraj żadnej opcji politycznej tylko dlatego, że ma szansę przekroczyć próg. Po co? Chcesz za wszelką cenę poczuć się lepiej i móc potem mówić "o, moja partia weszła, głosowałem na nich", nawet jeśli partia nic dla Ciebie nie zrobiła, czy - co gorsze - robi coś wbrew Tobie? Na co liczysz? Na ochłapy z pańskiego stołu? W wyborach przecież wcale nie o to chodzi. Oni dostaną się i bez Twojego głosu. Wybieraj zgodnie z sumieniem, a nie dla poczucia zwycięstwa w jakichś wyimaginowanych zawodach.
@Hedage: Wszystko przez ten #!$%@? próg wyborczy i inne gwna w stylu JOWy. 1% z 460 to jest 4 posłów. Dlaczego partia, która ma 3 procent nie może mieć swojej reprezentacji, a ta co ma 6 już może?!
@Hedage dobra, to jak się z tym czujesz że głosowałeś na partie która zdobyła 2% w wyborach. Twój głos, nie przypadł, twój głos został przekazany partii która wygrała i z którą się całkowite nie zgadzasz, dzięki tobie ta partia ma więcej posłów. A mogłeś zagłosować na mniejsze zło.
Przykład - w Niemczech w latach 20 poprzedniego wieku były 2 duże partie - komunistów i socjalistów, i sporo mniejszych. Te partie się kłóciły, a w międzyczasie rosło NSDAP. Gdyby ludzie olali podziały i zagłosowali na SPD (socjalistów) - nie byłoby 2 WŚ, Holocaustu, podziału Niemiec na 2 kraje
@slapdash: Mówisz o 1991? Według mnie specyficzna sytuacja, gdy po upadku komuny tworzyły się nowe ugrupowania. Według mnie lepszy Sejm, w którym jest więcej partii i trudne koalicje, niż wybór mniejszego zła
@pss8888: Mam czyste sumienie. Gdyby każdy głosował na "mniejsze zło", to żadna inna partia poza PiSem i PO nie miałaby JAKICHKOLWIEK szans na wejście do sejmu. Na szczęście jest sporo ludzi (choć wciąż za mało), którzy nie myślą w ten sposób i głosują zgodnie z własnym sumieniem. To dzięki nim do sejmu wszedł chociażby Kukiz. Przecież nowa partia wchodząc na scenę polityczną nie od razu ma kilkunastoprocentowe poparcie. Zaczyna się zawsze
@Hedage: Dam Ci radę młody człowieku. Niech Pan, Pani da sobie spokój, niech pan da sobie spokój. Nie wygra Pan tej walki. Doceniam próbę. Myśl globalnie, działaj lokalnie. W przeciwnym razie marnuje się energia którą można wykorzystać w innym miejscu lub w inny sposób. Niech Pan da sobie spokój.
Nie wybieraj żadnej opcji politycznej tylko dlatego, że ma szansę przekroczyć próg. Po co? Chcesz za wszelką cenę poczuć się lepiej i móc potem mówić "o, moja partia weszła, głosowałem na nich", nawet jeśli partia nic dla Ciebie nie zrobiła, czy - co gorsze - robi coś wbrew Tobie? Na co liczysz? Na ochłapy z pańskiego stołu? W wyborach przecież wcale nie o to chodzi. Oni dostaną się i bez Twojego głosu. Wybieraj zgodnie z sumieniem, a nie dla poczucia zwycięstwa w jakichś wyimaginowanych zawodach.
Wybory to nie jest konkurs.
#polityka #wybory #4konserwy #neuropa
@Hedage: mniejsze zło.
Przykład - w Niemczech w latach 20 poprzedniego wieku były 2 duże partie - komunistów i socjalistów, i sporo mniejszych. Te partie się kłóciły, a w międzyczasie rosło NSDAP. Gdyby ludzie olali podziały i zagłosowali na SPD (socjalistów) - nie byłoby 2 WŚ, Holocaustu, podziału Niemiec na 2 kraje
Niech Pan, Pani da sobie spokój, niech pan da sobie spokój.
Nie wygra Pan tej walki. Doceniam próbę.
Myśl globalnie, działaj lokalnie. W przeciwnym razie marnuje się energia którą można wykorzystać w innym miejscu lub w inny sposób.
Niech Pan da sobie spokój.