Aktywne Wpisy
basayev +106
Viado +4
Najbardziej to mam bekę z ludzi którzy kupują wszystko na akumulator bo im się nie chce kabla rozwinąć albo elektryczne bo to eko. Nie dość że to 5 razy droższe to jeszcze słabsze i niebezpieczne. Samochód elektryczny, hulajnoga elektryczna, golarki, rower, odkurzacze, piły, nożyce do żywopłotu, szczoteczka elektryczna - wszystko na tych samych chińskich ogniwach. 20 ładowarek do każdego rodzaju sprzętu i ogromnie zagrożenie pożarowe którego nie są świadomi.
Mam znajomego strażaka
Mam znajomego strażaka
Poznałem ostatnio na imprezie u znajomych fajną kobietę, praktycznie całą imprezę spędziliśmy razem. Byłem z nią już na kilku spotkaniach i narazie się poznajemy, ale chyba wpadliśmy i wszystko zmierza w kierunku(chociaż nic nie zakładam, bo to dopiero 3 spotkanie i nie było seksów). Na spotkaniu był oczywiście poruszany temat pracy, ale stwierdziła tylko, że nie ma w zwyczaju rozmawiać o pracy bo faceci potem uciekają. Trochę mnie to zdziwiło, ale nie drążyłem tematu skoro nie chciała.
Ostatnio widziałem się ze znajomym, który był na imprezie na której się poznaliśmy i oczywiście trochę się wypytywał co mnie łączy z nią, typowa męska rozmowa. No i słuchajcie, dowiedziałem się, że ona pracuje w korpo i ma jakieś zajebiście wysokie stanowisko kierownicze, odpowiedzialne stanowisko, przez co ma sporo nadgodzin i zarabia naprawdę sporo kasy. W najgorszym wypadku jakieś 20-30 k. Znajomy zupełnie mnie zaskoczył tą informacją bo zawsze myślałem, że takie bogate osoby zazwyczaj kręcą się wokół bogatych osób, a na tej imprezie raczej nie było nikogo żadnej bogatej elity, tylko "klasa średnia" że tak powiem. Ja sam mam prawie 30 lat, zarabiam studencką pensję(ledwo 4k na rękę), nie mam mieszkania, tylko wynajmuję kawalerkę. W mojej obecnej pracy mam szansę dostać awans i zarabiać w przyszłości 5k, ale to raczej max.
Mam kurde poważne wątpliwości co do tej znajomości, bo dawno tak dobrze nie czułem się w towarzystwie kobiety, ale z drugiej strony etap seksu bez zobowiązań mam już sobą, myślę o ustatkowaniu się, ślubie, dzieciach itd. Wątpię, aby mogło połączyć nas coś więcej niż seks przy tak dużej różnicy zarobkowej. Przez to wszystko czuje się gorszy i wydaje mi się, że dowie się prawdy o moim życiu to to wszystko jebnie. Z drugiej strony wie, jaki zawód wykonuję więc raczej ma świadomość ile mogę zarabiać, a mimo to dzwoni, pisze, chce się spotykać. Zupełnie nie rozumiem co ona we mnie może widzieć. Pewnie wielu was zastanawia się co ja tak gadam o tej kasie. Wiadomo, że kasa nie jest najważniejsza, ale tu chodzi o różnicę zarobków rzędu 15-25k. Jak słucham historię znajomych to prawie każdy mówi, że w momencie gdy kobieta zaczyna zarabiać więcej lub tyle samo to przestaje szanować faceta, że jednak facet musi zarabiać więcej, aby kobieta go podziwiała, że kobieta musi mieć faceta lepszego od siebie itd. Mam taki mętlik w głowie, co wy o tym myślicie? Chciałbym, żeby między nami było coś poważnego, ale jak to ma być skazane na porażkę to wolę sobie odpuścić bo jednak swoje lata i nie chciałbym tracić czasu na związki, które nie mają szansy przetrwania.
Był ktoś w podobnej sytuacji?
#zwiazki
#logikarozowychpaskow
#tinder
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Chciało ci się?
Wiadomo że 90% wykopków łyknie bez popity i jeszcze się zagotuje w środku, ale co to za fun - zabrać dziecku chupa chupsa?
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: odpowiem Ci - nic z tego nie będzie.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez autora
miałem tak przez jakiś czas i przyzwyczaiłem się, ale nie zarabiałem tyle co ty, więc też odczuwalna przepaść była mniejsza. Daj sobie czas, jak jesteś na poziomie to sobie poradzisz, a jak nie, to ona cię kopnie w dupę i temat zamknięty.