Wpis z mikrobloga

@Qaktus: dostałeś odpowiedz wyżej.
Przeczytaj jeszcze raz a może dwa, jeżeli nie rozumiesz, co tam jest napisane.
Zgadzać się nie musisz, czy stosowac. Pytałes o różnice - to dostałeś odpowiedz

  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@agaja Nie, bo myśl jest taka że sztuczna antykoncepcja jest zła bo jest jakaś celowa ingerencja człowieka która zmniejsza szansę na zapłodnienie do prawie 0. Natomiast naturalna jest dobra bo jest celowa ingerencja człowieka która zmniejsza szansę na zapłodnienie do prawie 0.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@agaja Uderzenie osoby A jest niemoralne, ale zmanipulowanie osoby B żeby uderzyła osobę A już jest bo nie było fizycznej ingerencji.

Poprostu mam wrażenie że jedyną wymierzalną różnicą jest to że jedno jest dobre a drugie złe. Więc ciekawi mnie gdzie przebiega ta jakże cienutka granica.
  • Odpowiedz
@Qaktus: ale tu nie ma żadnej manipulacji ani ingerencji.
Człowiek jest płodny okresowo. Nie mamy na to wplywu. Co miesiąc (czy tam ile każda kobieta ma) zachodzi jajeczkowanie i w całym cyklu do zapłodnienia może dojść tylko w ciągu 24h.

Powstrzymanie się od stosunku w ten dzień oraz kilka go poprzedzajacych to nie jest ani ingerencja, ani manipulacja płodnościa.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@agaja Przecież to jest właśnie ingerencja. Czynne działanie z premedytacją mające na celu osiągnięcie okreslych celów (czy w tym wypadku uniknięcie ich). I mi to jest obojętne co kto robi i jakie ma ustosunkowanie do tego, ale nazywanie czarnego białym nie jest ok.
  • Odpowiedz
Skoro kościół przyzwala na nautarlną antykoncepcję to znaczy że przyzwala na seks którego jedynym celem jest przyjemność, więc czemu zabrania używania prezerwatyw?


@Qaktus: Po mojemu, naturalne metody (kalendarzyk) są dozwolone "na siłę". Osobiście uważam, że wstrzemięźliwość jest jedynie słuszną metodą - przy każdym innym stosunku należy się liczyć z możliwością zajścia w ciążę, i być na to przygotowanym.
  • Odpowiedz
@Qaktus: próbuje Cie naprowadzic. Uposledzenie to upośledzenie. Nie ma tu różnych definicji.

Upośledzenie to ograniczenie funkcji czegoś, czesciowe zniszczenie.
Antykoncepcja uposledza plodnosc. Npr w ogóle w cykl płodności nie ingeruje
  • Odpowiedz
@Qaktus: pisalam wyżej. Prezerwatywa bkokuje zapłodnienie i "wylacza" plodnosc. I dlatego nie test uznawana w kontekście argumentu, który ja dorzucilam do puli dyskusji.
  • Odpowiedz
pisalam wyżej. Prezerwatywa bkokuje zapłodnienie i "wylacza" plodnosc. I dlatego nie test uznawana w kontekście argumentu, który ja dorzucilam do puli dyskusji.


@agaja: mnie taka argumentacja nie przekonuje za bardzo.
Moim zdaniem NPR jest takim samym 'cheatowaniem' ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak prezerwatywy. Bo co za różnica czy sam 'wyłączasz' płodność czy celowo uprawiasz seks w dni, gdy płodność jest 'wyłączona' xd

Moim zdaniem Kościół powinien trochę
  • Odpowiedz
@Qaktus: Bog po to dal naturalna antykoncepcje, zeby z niej korzytac. Jest to wymagajace, ale mozliwe.

Poza tym nie trzeba wierzyc w Boga, seby widziec ze prezerwatywa sprowadzila seks do roli towaru, dostepnego tu i teraz, zadnej odpowiedzialnosci
  • Odpowiedz