Aktywne Wpisy
Krupier +261
Jestem już w tym wieku, że bardziej niż gadżety i ciuchy cieszy mnie kupno taczki. XD
Wjechał bolid na działeczkę. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#ogrodnictwo #dzialka #rod #rosliny #czujedobrzeczlowiek
Wjechał bolid na działeczkę. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#ogrodnictwo #dzialka #rod #rosliny #czujedobrzeczlowiek
Viado +64
Tak sobie czytam te komentarze i nie dowierzam. Tusk pozatrudniał jakiś trolli na wykopie? Ludzie cieszą z ograniczenia wolności? Co się stało z tym portalem że zamienił się w lewacko-tuskowy ściek? Nie chcesz to nie kupuj na stacji dzbanie jeden z drugim, a nie na siłę chcesz uszczęśliwiać innych zakazami. Gdzieś czytałem, że spory zysk stacji paliw to właśnie alko, ciekawe cenę czego podniosą jak wejdzie ten zakaz ( ͡° ͜
________________________
22 kwietnia administracja prezydenta Trumpa ogłosiła, że nie przedłuży zwolnień na dalszy zakup ropy z Iranu żadnemu państwu z ośmiu, które wcześniej mogły korzystać z takiej możliwości.
Dotychczasowe zwolnienia kończą się z dniem 1 maja 2019 roku. Z zakupu irańskiej ropy zrezygnowały już Włochy, Grecja i Tajwan.
Ze zwolnień nadal aktywnie korzystają Turcja, Chiny, Indie, Korea Południowa i Japonia. Najostrzej na decyzję Trumpa zareagowały Chiny oraz Turcja.
Jakie konsekwencje niesie za sobą decyzja Amerykanów?
1. Od 1 maja ceny ropy z pewnością pójdą w górę - co zresztą widać już teraz. Na samą zapowiedź nieprzedłużenia zwolnień rynki zareagowały dość nerwowo. Waszyngton liczy, że Saudowie "wypełnią lukę" i zwiększą wydobycie, czym zapobiegną dalszym wzrostom cen. Rijad twierdzi, że bacznie przygląda się rynkom i będzie działać na rzecz zachowania równowagi na rynku, jednak wcale nie oznacza to, że Saudowie na pewno zwiększą wydobycie. W grudniu zeszłego rynku, w porozumieniu z Rosją, OPEC+ zmniejszył wydobycie - głównie z powodu Saudów, którzy ze względu na Saudi Vision 2030 mają ogromne problemy z domknięciem budżetu. Dla Saudów idealna cena to ok. 80-85$ za baryłkę. Jednak obecnie - nawet w dobie sankcji przeciwko Wenezueli i Iranowi - cena za baryłkę ropy to zaledwie 74$ (w grudniu, w pewnym momencie, cena spadła nawet do marnych 52$). Dlatego też Rijad, a w zasadzie MBS, stanie przed dylematem - czy:
A/ nie zwiększać produkcji, a tym samym pozwolić cenom ropy na wzrost --> domknąć budżet --> zdobyć pieniądze potrzebne na SV2030, ALE jednocześnie pozwolić Iranowi na kompensację zmniejszonego eksportu za pomocą wyższych cen
B/ zwiększyć wydobycie --> ustabilizować ceny ropy --> zwiększyć presję na Iran, który nie dość że będzie miał problemy ze sprzedażą ropy, to jeszcze będzie musiał sprzedawać ją po bardzo niskich cenach, ALE ograniczyć skalę inwestycji w ramach SV2030
W dużej mierze to od Saudów będzie zależało jak ruch Trumpa wpłynie na Iran. Osobiście uważam, że Saudowie - mimo całej niechęci dla Irańczyków - mogą być dość wstrzemięźliwi - tj. zwiększyć produkcję, ale tylko w takim stopniu żeby ustabilizować ceny ropy na poziomie powyżej 80$ za baryłkę.
2. Turcja najprawdopodobniej nie zrezygnuje z importu irańskiej ropy. Zarif, podczas wizyty 18 kwietnia w Ankarze, rozmawiał z Cavusoglu m.in. na temat utworzenia "kanału handlowego", podobnego do INSTEX-u, który pozwoliłby obejść amerykańskie sankcje. Tym samym pomysł Erdogana wydaje się coraz bliższy materializacji.
3. Potencjalnie decyzja Trumpa może doprowadzić do wzrostu niepokojów społecznych, ale z pewnością nie w perspektywie krótkoterminowej. Mimo, że sankcje mogą w pewnym momencie doprowadzić do ograniczenia patologicznego systemu patronackiego, który istnieje w Iranie (tj. zmniejszyć liczbę partycypantów w redystrybucji dochodów państwowych, podchodzących głównie z ropy), to aby faktycznie tak się stało potrzeba co najmniej kilku lat. Tymczasem aparat bezpieczeństwa jest na tyle rozbudowany, że może zapewnić władzom spokój - nawet w przypadku zmniejszenia się liczby beneficjentów bonjadów, quasi-państwowych przedsiębiorstw itd.
4. Pytanie jak decyzja Trumpa odbije się na Iraku, pozostaje póki co otwarte. Co prawda Bagdad nie importuje z Iranu ropy, ale już gaz ziemny i energię elektryczną tak. Mało tego, według zapowiedzi spikera parlamentu Halbousiego, dopiero za trzy lata kraj osiągnie energetyczną niezależność. Póki co administracja Trumpa sukcesywnie udziela Irakijczykom zwolnień na import energii elektrycznej z Iranu - w kwietniu zwolnienie przedłużono na dodatkowe 90 dni. Jednak mimo to Waszyngton stale naciska na Irak, aby ten przyspieszył prace nad osiągnięciem "energetycznej niezależności". Decyzja o niewydłużaniu zwolnień na import ropy, może wskazywać że Trump traci cierpliwość wobec Irańczyków, a tym samym może zmienić swoją politykę wobec Iraku. Obecne zwolnienie dla Iraku kończy się w połowie lipca - jest to moment, kiedy energetyczna zależność od Iranu daje o sobie znać w całym kraju, przez który często przetaczają się fale protestów (irańska polityka energetyczna też nie stoi na najwyższym poziomie, dlatego czasami dostawy energii dla Iraku ulegają wstrzymaniu - tak było w zeszłym roku, co było jednym z powodów protestów w Basrze). Jeśli Trump zdecyduje o nieprzedłużeniu zwolnienia dla Iraku, to południe kraju może znowu stanąć w ogniu.
Jak podobają się wam takie krótkie komentarze (jak to mówi mój kumpel "samo mięso")?
Facebook.com/pulslewantu - zachęcam do polubienia na Fejsie ( ͡º ͜ʖ͡º)
#lagunacontent (autorski tag, zapraszam do obserwowania) #trump #geopolityka #bliskiwschod #iran
Bardzo chętnie, ale źródła do dalszej analizy wtedy będą nieodzowne. Oczywiście to w przypadku pracy dziennikarskiej, jeśli to ma być publicystyka to jest ok. Fajnie się czyta ( ͡° ͜ʖ ͡°)