Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Ranny sierżant David Christian z 5. Dywizji Marines przy zniszczonym japońskim samolocie Nakajima J1N Gekko, 24 lutego 1945 r. Pamiętacie jeszcze o cyklu o Iwo Jimie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Upadek góry Suribachi popsuł plany generałowi Kuribayashi - zakładał on, że pozycja na wulkanie utrzyma się przez dziesięć dni, zaś upadła po pięciu. Część obrońców zdołała się wycofać na północ wyspy i dołączyć do sił głównych.

Ale mimo zdobycia góry, Amerykanie nadal mieli ciężką przeprawę. Do natarcia na północ skierowano już wszystkie trzy dywizje marines. Na zapleczu zaś zaczął się ruch jak w ulu - w sumie dobre porównanie, bo pracowały tam ''pszczółki'' (''Seabees'' - CB - construction battalion, jednostki budowlane US Navy), darzone zresztą dużym szacunkiem, bo ich członkowie uchodzili za pracowitych i przy tym odważnych, narażając się nierzadko na pierwszej linii). ''Pszczółki'' dostarczały żywność, amunicję, wodę na pierwszą linię. ''Gdy zapadł zmrok, wszyscy marines gapili się na zbliżający się do nich ciągnik z amunicją, wodą i kontenerami z gorącym żarciem. Dwóch facetów szło przed nim i latarkami wskazywali drogę kierowcy'', wspominał chor. George Green.

Poza dostarczaniem żywności, ''pszczółki'' wzięły się do pracy i, mimo, że południowy kraniec wyspy był nadal pod japońskim ostrzałem, ryły i kopały, wydłużając pas startowy na zdobytym lotnisku nr 1, zasypywały leje po bombach, budowały drogi, rozminowywały teren, naprawiały pojazdy. Ponadto, żeby nieco usprawnić dostarczanie zaopatrzenia i przyspieszyć działania, Amerykanie zdecydowali się na wysadzenie desantu na zachodnim brzegu wyspy. Wschodnie wybrzeże było już zapchane pojazdami i górami skrzyń z zaopatrzeniem.

A co było na lądzie? Rzeźnia. 24 lutego Amerykanie przeszli do generalnej ofensywy, wsparci ogniem pancernika USS ''Idaho'', miotającego swoje 355 mm pociski na japońskie pozycje. Japończycy jednak skryli się w jaskiniach, dobrze przewidując pasy natarcia. Trzymający centralny odcinek płk Masuo Ikeda, dowódca 145. pułku piechoty, kazał zaminować drogi i pasy startowe na lotnisku nr 2, oraz zmyślnie rozstawił działa przeciwpancerne. Kiedy Amerykanie, wsparci czołgami Sherman, ruszyli do ataku, Japończycy z miejsca ich zatrzymali. Działa biły raz po raz, niszcząc kilkanaście czołgów. Pozbawieni wsparcia pancernego marines do ataku ruszyli tradycyjnym sposobem - z bazookami, miotaczami ognia i ładunkami wybuchowymi.

Kiedy Amerykanom udało się wybić dziurę w obronie, stanęli przed największym koszmarem Iwo Jimy - kompleksem na południu wyspy, zwanym ''Meatgrinder''- ''maszynka do mięsa''. Były to: wzgórze 382, płytkie zagłębienie, nazwane ''Amfiteatrem'' i ''Guz Indyka'' - wzgórze z wielkim bunkrem. Ponadto, nieopodal znajdowały się ruiny wioski Minami - usiane pułapkami i gniazdami broni maszynowej piekło. Wszystkim dowodził mjr Sadasue Senda, dowódca 2. brygady mieszanej. W centrum zaś płk Ikeda obsadził wzgórze ''Peter'', na końcu pasa lotniska nr 2.

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Ranny sierżant David Christian z 5. Dywizji Mar...

źródło: comment_qB1IkgfKy9PJveKVwuETPl3qiOfka5ya.jpg

Pobierz
  • 8