Wpis z mikrobloga

Dochodzę do wniosku, że w większości przypadków nie warto się starać. Bo z czasem ludzie i tak mają to w dupie.


@MamutStyle: No jak dla ciebie motywacja jest uznanie od innej osoby to rzeczywiscie niewarto ¯\_(ツ)_/¯
@macadamia: Motywacja? Czym ona jest? A czym jest przyjaźń? Czym miłość?
Wielu mówi, że to tylko wydzielanie się odpowiednich hormonów i aktywaca ośrodków mózgowych.

Miło Ci kiedy się produkujesz, mówisz inteligentnie chcesz zaciekawić, poznać kogoś, a za każdym razem po czasie ludzie przestają się odzywać? Chyba nie chodzi o uznanie, tylko akceptację.
@MamutStyle: Motywacja to powod wykonywania jakiejs czynnosci.

Miło Ci kiedy się produkujesz, mówisz inteligentnie chcesz zaciekawić, poznać kogoś, a za każdym razem po czasie ludzie przestają się odzywać?


Nie, nie jest mi milo.
@MamutStyle: Nie wiedzialem ze mowisz o staraniu sie zeby zbudowac relacje, myslalem ze bardziej ogolnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) W takim razie glowa do gory, bo naprawde warto - jak sie w koncu zbuduje dobra relacje, to cala reszta przestaje byc istotna.
@macadamia: To chyba jakaś zależność. Bo kogo bym nie poznał nowego, to za jakiś czas kontakt niknie, niknie, aż zanika całkowicie. Bez różnicy czy chodzi o stosunki przyjacielskie z kobieta czy mężczyzna. Czy podtekst związany z szukaniem drugiej połówki..

Po tym jak zostawiła mnie narzeczona, każda moja próba poznania kogoś ciekawego za każdym razem spala na panewce.
@macadamia: Może też przez to że człowiek po pieciu latach starań, został zostawiony z dnia na dzień. W momencie kiedy się tego najmniej spodziewał.
Może to działa na mnie, w sposób w którym nie mogę się otworzyć. Ciągle mam przeczucie, że robię coś źle, że piszę coś źle, jestem spięty, zdenerwowany. Myślę tylko żeby nie zrobić nic głupiego, a przez to tracę na naturalności.. co w efekcie obniża moją pewność siebie
@MamutStyle: wiem, ze to banalna porada, ale terapie nie sa tylko dla ludzi z depresja. I ich efektywnosc zalezy praktycznie tylko od stopnia zaangazowania pacjenta. Nie chce stawiac ci diagnozy, ale wydaje mi sie ze mozesz miec po prostu nerwice, z tym sie da walczyc. Powodzenia, niezaleznie od tego co postanowisz!
@macadamia: Miałem już epizod nerwicy, po 7 miesiącach udało mi się wyjść. Po rozstaniu, dostałem okropnej depresji, leczę się do dzisiaj. Jest lepiej, o niebo lepiej.
Ale teraz kiedy postanowiłem się trochę otworzyć do ludzi, rozmawiać, poznawać nawet drogą internetową, ciągle pojawiają się te przeczucia, a w efekcie po chwili myślenia, dochodzę do wniosku że robię z siebie głupka, proponując komuś randkę lub wyjście na piwo w ramach przyjaźni.
W każdym