Aktywne Wpisy
zszargane-nerwy +512
Tak oto wygląda równouprawnienie w praktyce - panie wychodzą z pracy o godz. 11:00, panowie pracują do końca :) Dzięki temu inkluzywnemu rozwiązaniu panowie, zamiast zająć się obsługą swoich zadań, będą "ogarniać pracę urzędu" czyli odbierać telefony i tłumaczyć ludziom, że ich sprawy nie zostaną dziś załatwione, bo 85% urzędu zostało oddelegowane do mycia okien i gotowania żurku.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
mirko_anonim +22
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
➡️ https://www.siepomaga.pl/marta-juszczak
Marta, ma 34 lata, dwie córeczki i złośliwy nowotwór z przerzutami do wątroby i otrzewnej. Lekarze dawali jej dwa miesiące życia, ale Marta się nie poddała, nie może umrzeć! Rak zaatakował, gdy była w ciąży - ochroniła ją wtedy Natalka, ale dziś nie umie ochronić jej i Oli przed wizją świata bez mamy.
W kochaniu jej małych dziewczynek nie zastąpi Marty nikt...
Nowotwór tak zniszczył Marcie wątrobę, że toksyny dostały się do krwi i zatruły cały organizm. Była w śpiączce 10 dni, umierała. Lekarze byli pewni, że to koniec. Twarze córeczek, jedyne przebłyski, które pojawiały się wtedy w mroku, który ją otaczał, sprawiły, że nadal żyję.
Przeszła już podwójną mastektomię, chemioterapię, radioterapię. NFZ nie zrefunduje Marcie dalszego leczenia, musi zapłacić za nie sama, dlatego proszę o pomoc!
Proszę Cię pomóż MARCIE w walce z nowotworem.
Wystarczy wpłacić symboliczną kwotę i dać jej szansę wrócić do normalnego życia.