Wpis z mikrobloga

@river_styx: Generalnie seks był jedną z niewielu rzeczy, która nie była jakoś szczególnie regulowana. Nie ma się z czego cieszyć, następne co uregulują ? Głębokość wdechów ? Zabierają ostatnie fragmenty wolności, a Ty się cieszysz, bo somsiad będzie mieć gorzej.

  • Odpowiedz
@Zawilecc: Ja to cieszyłbym się, gdyby zaczęto reglamentować prawo do rozrodu. Albo powszechna stałaby się hodowla bezpłodnych ludzi w laboratoriach i przyznawanie praw do opieki ludziom spełniającym określone kryteria. Wizja ala Nowy Wspaniały Świat.
  • Odpowiedz
@Poliorketes: Ja wolnościowiec, choć do lewicowych klimatów mi w sumie daleko. Nie lubię jak kilku ludzi mówi kilku milionom jak mają żyć i uważają, że wszystkie problemy tego świata da się załatwić ustawami i sankcjami karnymi.
  • Odpowiedz
@Poliorketes: I tu się zgadzam - nie jestem anarchistą. Ale uważam, że zdrowy rozsądek jest najważniejszy i ograniczenia prawne w każdym aspekcie życia zabijają ludzką kreatywność, a na niej oparta jest cała nasza cywilizacja.
Ale jestem też świadomy, że spora część społeczeństwa nie nadaję się do życia w "poluzowanych" zasadach i właśnie szkoda tych "uczciwych i kreatywnych" bo oni dostają za to po dupie.
Trochę offtop :)
  • Odpowiedz