Wpis z mikrobloga

@ziemniag: mój pies odszedł 4 lata temu, a miał 17 lat. Uczucie o tyle dziwne, że dłużej żyłem z nim, niż bez niego. Takie głupie sytuacje z życia, jak matura ("muszę wrócić w miarę wcześnie, żeby wyjść z psem"), czy jeden z ostatnich wyjazdów na wakacje z rodzicami, jeszcze w liceum... Ciężko mi się było przestawić, do "niemyślenia" o psie przy takich codziennych sytuacjach, w których dotychczas zawsze występował