Wpis z mikrobloga

Skończyły się #wybory więc osoby spod tagu #bekazpisu #bekazprawakow czy nawet #bekazkatoli podzieliły się kilkoma kocopołami a la "shits wykop says", a politolodzy za 5 złotych prześcigają się w coraz śmielszych i księżycowych opowieściach, dlaczego wygrał akurat PiS.

Jako liberał i zacięty wróg PiSu, który w żadnych wyborach na nich nie głosował i nie zamierza, czuję się jednak w obowiązku napisać, że "nasze" środowisko antypisowskie niestety zaczyna #!$%@?ć głupoty coraz częściej, a szkodzi to głównie nam.

Powstało kilka mitów i teorii z dupy, które w zadziwiającym tempie zdobywają miliony plusów, a które zwyczajnie są głupie. Chciałbym je więc sprostować czy wyjaśnić.

Pierwsza kwestia, to mit, jakoby elektorat PiSu to ciemny lud, pastuchy, wieśniaki, patologie społeczne i inne paralityki. Natomiast druga strona — kwiat inteligencji, elita narodu, wybrańcy i mózgi.

Nie, #!$%@?, nie jesteście / jesteśmy żadną elitą. Nie robcie z siebie drugiej sekty a la Korwin-Mikke. Z miesiąc temu w Rzepie czytałem dość trafny artykuł, który masakrował takie stanowisko. Jest ono szkodliwe, bo umywa ręce od prawdziwego problemu i zasłania istotę tego, na czym się powinniśmy skupić - że opozycja, jest zwyczajnie c h u j o w a. Jak długo będziecie to wypierać stwierdzeniami, że ciemny lud się nie zna, tak długo będziecie dostawać w dupę.

Statystyka ma to do siebie, że nie ma ostrego podziału na grupy społeczne. Prawnicy, lekarze, przedsiębiorcy, nauczyciele i inne tzw. "elitarne" grupy, też głosowały na PiS. Mieszkańcy miasta też. Bogaci też. Młodzi ludzie również. Przecież nie ma jakiegoś muru w pół Polski, gdzie po jednej stronie mieszkają mózgi, a po drugiej dzicz. To, że pewne grupy są raz w większości, a raz w mniejszości, to jeszcze nie znaczy, żeby tak mocno wszystko spłaszczać, uogólniać i naciągać.

Widzieliście ten wpis mirka, który jest studentem medycyny i mówił, że na 10 znajomych z tego "elitarnego" zawodu, do wyborów poszły tylko dwie? Owszem, jest to dowód anegdotyczny i dane z dupy, ale czy nie równie mocno, jak wpisy że "hehe no u mnie sąsiad patus to na pis głosował, patologia"? Czemu w przedziale 18-29 lat, też zwyciężył PiS?

Opozycja zwyczajnie śmierdzi #!$%@?. Nie ma liderów i programu. Schetyna, aka "żulik spod sklepu" (przeziwsko nadane mu przez jego własnych kolegów, więc…), z charyzmą wójta #!$%@?? Który MSZ był równe dobrym, jak wszyscy pisowscy? Biedroń z programem godnym wypracowana na WOS? Kosiniak-Kamysz, czyli typowy dzialacz ludowy szczebla powiatowego? Program na zasadzie "#!$%@? PIS, no a potem sie pomysli?"

Zle postawiona diagnoza uniemozliwa leczenie. Splaszczanie problemu do patologii w PIS i elity w opozycji, to niezuwazanie, ze takie same brainlenty siedza po obu stronach.

Sama struktura elektoratu tez sie przeciez nie zmienila. W wiekszosci to +/- ci sami ludzie, ktorzy wybierali PO na dwie kadencje. Czesc umarla, czesc przeszla na emeryture. Czy przekroczenie wieku 67 lat od razu zmienilo w nich to, ze przeszli na strone PISu? Czy ci mlodzi, ktorzy teraz sa juz starsi, tez nagle wraz z ustatkowaniem sie, zaczeli chodzic do kosciola i glosowac na PIS? Nagle wiec przestali byc elitarni i rozsadni? Mlodzi ludzie, wyksztalceni lepiej niz poprzednie pokolenie, woli ogladac jutuba i protestuje co najwyzej wtedy, jak temat dotyczy bezposrednio ich glownych motywow zycia - internet (ACTA, RODO) lub ruchanie (czarne marsze, marsze rownosci). A poza tym - #!$%@?, albo nie chodzi na wybory, albo glosuje na PIS (statystyki).

#!$%@? jest tez pisanie o godnosci sprzedanej za 500 plus. Raz, ze uwaga - WSZYSTKIE partie poza Korwinem, zgodzily sie, ze program zostawiaja. Ba, PO nawet proponowala rozszerzenie na pierwsze dziecko. Dwa - umowmy sie, przecietna osoba nie zna sie na ekonomii. Oni nie sprzedali sie wiec za godnosc - oni wlasnie te godnosc (wedlug ich wiedzy ekonomicznej) otrzymali. Maja wiekszy dochod (nominalny, nie realny, ale tego nie rozumieja) niz mieli. Moga hehe pojechac na pielgrzymke czy nad morze. Czy to nie jest wyznacznik godnego zycia, w przeciwienstwie do #!$%@? za 10 zl i siedzenia w domu? Gdzies wyjechac, cos kupic?

To samo w kwestii rzekomej patologii za 500 plus. Sa dwie rozne definicje - jedna mowi, ze to wlasnie ta garstka doslownej patologii, kilka procent spoleczenstwa, ktora zyje wylacznie z tych pieniedzy i je przepija. No dobrze, ale czy az 50 procent narodu to tacy ludzie? Wezcie nie #!$%@?, ze to oni przesadzili o sprawie. Druga definicja mowi, ze to w zasadzie kazdy kto te pieniadze pobiera i sie cieszy, ze sa. W takim razie jest to w zasadzie kazdy z nas. Wasi starzy tez te pieniadze ciagna, lekarze, prawnicy, politycy tez. Kazdy, kto ma dwoje dzieci to otrzymuje. Dzien po wprowadzeniu 500 plus, poslowie opozycji az #!$%@? zeby zlozyc o to wniosek. Oni tez sa jak rozumiem patologia? To jaki jest sens na nich glosowac? Nie dosc ze biora te kase, to jeszcze w programie maja, ze tez ja beda dawali tak jak PIS.

Dlatego - nie, nie jestescie zadna elita. Taka diagnozna zwyczajnie szkodzi, bo wypiera problem podstawowy - to opozycja jest #!$%@? nie mniej niz PIS. A ten "glupi narod", plebs, wiesniaki i pastuchy, ktory rzekomo ich wybral wbrew kwiatu inteligencji, to ten sam narod, ktory kilka lat temu wybieral PO.
  • 18
@p0lybius: masz absolutną rację, ale wykop to taka bańka, bańka w której żyją ci "pseudointelektualiści", w której żyją przegrywy bez kobity i od cholery gówniarstwa które nie skończyło jeszcze szkoły. Dlatego wyniki wyborów na wykopie mnie nie zdziwiły, dlatego też mało kto zrozumie co masz do przekazania. Przykład: wykop który ma 5k wykopów ma niecałe 80k wyświetleń, co to jest 80k w skali kraju? to jest nic. I oni żyją w
@movsd: no ma ponad 50 procent spejcalistów, czyli siłą rzeczy - niewiele mniej niż 50 procent specjalistów albo nie głosowało, albo głosowało na PIS.

Zwracam uwagę na fakt podstawowy - NIE MA ostrego i jasnego podziału na głupi plebs i elitę narodu. Dwa - to, że ktoś jest robotnikiem czy rolnikiem tudzież mieszka na wsi, nie oznacza od razu, że jest #!$%@? idiotą, jak to się go lubi przedstawiać - typowy
@p0lybius:

no ma ponad 50 procent spejcalistów, czyli siłą rzeczy - niewiele mniej niż 50 procent specjalistów albo nie głosowało, albo głosowało na PIS.

Na KE głosowało 53% specjalistów, na PiS -24%
Oczywiście, nie ma twardego podziału i w każdej grupie wiekowej i edukacyjnej są wyborcy wszystkich partii. Nie zmienia to faktu że jest korelacja między np poziomem edukacji a preferencjami wyborczymi. I tak wśród osób posiadających licencjat+ poparcie dla KE
@p_z_jedenastu: no super, ale jak to się ma do mojej wypowiedzi? Przeczytaj jeszcze raz na co zwracam uwagę. Podpowiem:

1) to, że głosowałeś na opozycję (bez względu na twoje wykształcenie) nie znaczy od razu, że jesteś w jakiś sposób elitarny lub mądry - jest to retoryka w stylu korwina
2) to, że sąsiad głosował na PIS lub ma niższe wykształcenie, nie znaczy od razu, że jest ciemnym ludem.
3) to, że
@movsd: owszem, nasuwa się samo - żadna z tych grup elitą nie jest. Na szambie też na samej górze się osiada różne ustrojstwo - to nie znaczy, że jest to materiał szlachetny.

No i gdzie brakujące liczby sumujące się do 100%? 24% + niegłosujący w ogóle, to całkiem spory odsetek debilów wsód tej elity. Co drugi przedstawiciel elity jest więc plebsem? To co to za elita z dupy, gdzie połowa to
@utopjec: czyli nadal idziemy w kierunku narracji, że opozycja taka wspaniała i intelectual superior, ale niestety ludzie z jaskini poszli za pisem? Zero refleksji, że może jednak w części porażka jest spowodowana miernotą programu i liderów opozycji?
to jest piękne. PO przegrało wybory, ale już szuka się winy w czymś innym - "no bo na PIS to sama patola głosuje, patrz tu masz statystyki". A jeszcze nie tak dawno Schetyna obiecywał, że im wyższa będzie frekwencja, tym wygraną mają w kieszeni. To jest śmieszne, że muszą się jednoczyć, żeby wygrać z PISem. A jakby byli taką elitą, z IQ 200 to, by chyba już dawno wpadli na pomysł jak
@p0lybius: Nie, nie chodzi o to, że ludzie nie głosują na opozycję, problem jest w tym, że ludzie głosują na PiS i łykają każdą bzdurę z TV rządowej.

To tak jakby jakaś kobieta szukała męża i potencjalni kandydaci nie spełniali jej oczekiwań, więc idzie pod monopolowy i puszcza się z menelem. Co doradzisz tym kandydatom: kupić denaturat i zacząć szczać pod siebie?
@utopjec: no właśnie nie, problem nie leży w tym - leży pośrodku. Wynik wyborów to wypadkowa wielu czynników, propaganda i "mniejszy poziom intelektualny" + masa innych, a do tego - nijakość alternatywy i sytuacja, w której wybieramy między AIDS a Ebolą, więc niewybieranie nikogo nie zmienia naszej sytuacji.

Jeżeli nikt nie spełnia oczekiwań kobiety, to siłą rzeczy zostaje sama. Nie można non stop powtarzać, że skoro już jest przymuszona i wybiera
@p0lybius: fajny tekst. Zgadzam się, że opozycja ma niewiele do zaoferowania.

Opozycja: Głosuj na nas!
Wyborca: Bo....???
Opozycja: Bo nie jesteśmy PiSem.
Wyborca: No to co?
Opozycja: PiS jest zły!
Wyborca: No to co?
Opozycja: Śmierć demokracji, zawłaszczenie sądownictwa, mediów, płaszczenie przed kościołem itp.
Wyborca: No to co...?

Szaremu człowiekowi w sumie teraz żyje się lepiej niż za rządów Platformy. A powiedzmy szczerze, ideowcy to garstka, większość ludzi jest skoncentrowana na