Wpis z mikrobloga

22/100 #100perfum #perfumy

Chanel Egoiste Platinum (1993, EdT)

We wczesnych latach 90' królowała wanilia. Była ona wszędzie, podawana na tysiące sposobów. W perfumiarstwie rzecz miała się bardzo podobnie. Czego byśmy do ręki nie wzięli, miało w składzie wanilię. Tutaj jej nie uświadczymy. Jest to jeden z najbardziej "męskich" znanych mi zapachów. Skomponował go francuski geniusz perfumiarstwa - Jacques Polge, który nie raz udowadniał, że zna się na rzeczy. Firma wypuściła na rynek trzy lata wcześniej "Egoiste". Czasami zastanawiam się, czemu nazwano go "Platinum Egoiste", co miało kojarzyć się bezpośrednio z poprzednim dziełem. Mogłoby się wydawać, że Egoiste Platinum jest jego flankerem, lecz nic bardziej mylnego. Są to zupełnie różne zapachy. Jak samego Egoiste uważam za zapach bardzo dobry, ten uważam za doskonały.

Zaaplikowałem go na rękę i czuje się, jakbym właśnie wstał o 4.30 rano w upalny, letni poranek, wyszedł ze swojego domu w środku lasu, wszystko jeszcze było spowite mgłą, a przez wysokie sosny przebijały się pierwsze promyki słońca. Aż chce się żyć.

Na otwarciu dostajemy ŚWIEŻOŚĆ. Całą masę świeżości. Jest ona zimna, metaliczna i lekko ziołowa, nie ma tutaj żadnej słodyczy. Taki stan utrzymuje się na mnie praktycznie do końca ich życia na skórze. Wyczuwam w nich głównie lawendę, geranium i zielone nuty, zapewne to rozmaryn i szałwia. Są one doskonale skomponowane, a po samych składnikach czuć bardzo wysoką jakość.

Trwałość na poziomie 10h i całkiem dobra projekcja przez 4h to świetny wynik. Jeżeli szukacie czegoś, co pachnie jak obecnie niemal każda pianka do golenia (i większość żelów pod prysznic), bierzcie go w ciemno.

Uwielbiam używać go w lato, bo daje uczucie odświeżenia nawet w 30-stopniowym upale, a przy tym nie męczy. Ogólnie przeznaczony jest na ciepłe dni, ale ja bym powiedział, że można go używać na co dzień przez cały rok. W zasadzie to pasuje zarówno do koszuli jak i do szortów, biją od niego nienachalna elegancja i szyk.

Moja flaszka jest z 2003r i ją opisywałem, mam też odlewkę z 2018r.

Teraz takie małe porównanie zapachu z 2003 i 2018r. Sam aromat różni się niewiele, lecz trwałość spadła do ok. 6-8h, projekcja wyłagodniała i wydaje mi się, że wycięli z niego nutę, która mogłaby wybrzemiewać niektórym "dziadkowo".
Chyba ktoś nieco urwał z zapachu lawendy i dodał szałwii.

Typ: woody floral musk
Zapach: 10/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 6/10
Oryginalność: 5/10
Komplementy: 9/10
Podobne zapachy: Franck Oliver Eau de Passion Men
Cena: 350zł za 100ml

tl;dr

KaraczenMasta - 22/100 #100perfum #perfumy

Chanel Egoiste Platinum (1993, EdT)

...

źródło: comment_NIUC51LJ15n2LzAs8fg3fRKGcrelp7JX.jpg

Pobierz
  • 14
@KaraczenMasta: dla mnie tylko dobry. Zdarzyło mi się wyłapac za niego pare razy dissa w ostatnim czasie, np. że chyba się oblałem octem albo, że daje ode mnie starymi łachami. Trochę szybko się nudzi, mocno pospolity. Traktuje go jako bardziej formalny niż casual.
@BaronUngern: nie znam, ale widocznie poznać powinienem

@dr_love: ja właśnie kończę trzeci flakon, najpewniej już ostatni. Dostałem za niego mnóstwo komplementów, ale dissa, o ile w ogóle można to tak nazwac, dostałem tylko raz i brzmiał on "mój dziadek miał podobne" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@VintageMan: mam kilku przyjaciół, których mógłbym tak określić. Zarabiają po 15k, ale codziennie odwiedzają lokalne bary. Każdy z nich używa