@ludzik: potwierdzam zdanie koleżanki. Chyba ze ktos sie jara przezroczysta wodą w jednym miejscu i jakims uformowanym ze skal przeswicie(ktorego juz nie ma). Najladniej w stolicy bylo no ale tam zwiedzania na pare godzin. Sporo miejsc do imprezowania. W nocy oblęzone przez brytyjczykow. dosyć drogo za same hotele i jedzenie. Minus moim zdaniem to malo piaszczystych plaż. Wlasnie wróciłem z Portugalii, Algarve i o wiele bardziej mi sie tu podobalo.
Bardziej sie nastawilem na plażing moze dlatego. Ogólnie jestem dosyć wybredny, ale do zwiedzania jak pamiętam z takich podobnych miejsc to bardziej przypadla mi Majorka. Fajna zielona wysepka, ladne widoki i fajne plaże. Dla samej architektury ktora preferuje od natury zdecydowanie polecslbym Rzym.
@ludzik: wszystko zależy co się chce robić lecąc tam.. bo warto pamiętać, że cała Malta ma powierzchnię Krakowa... Jest piękna Valetta, 3-miasto z Birgu na czele czy Mdina - jeżeli ktoś lubi zabytki (+ cytadela na Gozo), dla miłośników historii.. jest kilka konstrukcji i świątyń podziemnych starszych od Stonehenge o jakie 2000 lat, dla miłośników plażowania jest sporo plaż piaszczystych typu Mellieha bay, Ghajn Tuffieha czy Golden Bay, nie wspominając o
@Gippo86: @johnmorra: Właśnie plażing i imprezy interesują mnie najmniej. Architektura oraz natura to to, po co gdzieś jadę. Jeszcze kultura i kuchnia.
@ludzik no to moze bedzie ci sie podobac ciezko powiedziec każdy jest inny. Znajoma wróciła właśnie z Rzymu i mówiła że nic tam nie ma takze... ¯_(ツ)_/¯
@ludzik: no to Valetta, Birgu, Marsaxlokk w niedzielę, Mdina + Dingli, Blue Grotto, Mgarr i cytadela w Victorii na Gozo, do tego national aquarium w Qawra i wyjazd zleci ;)
@ludzik: ceny... najdrożej napoje z uwagi na pogodę.. 1-2 Euro za wodę... jak znajdziesz 0,5 litra wody za 80 centów to jest to mega okazja :) a napój narodowy - Kinnie... w pl często sobie go na allegro kupuję zgrzewkami... tam jest tak popularny jak u nas cola. obiad zjesz od 8-9 euro za pizzę do 15-20 Euro za np. stuffat tal-fenek - czyli ichniejszą potrawę narodową (gulasz z królikiem -
@ludzik: a i najważniejsze.. jak widzisz odległości na mapie... (ile przecznic, skrzyżowań trzeba przejść) to odległość, którą myślisz, że będzie do pokonania... dziel przez 5 :) tam jest wszędzie tak blisko, że..
@ludzik: wrzucilem tą fotkę bo ten charakterystyczny blask jaki bije z bruku, przypomnial mi jak kręciłem się po starowce miasteczka Korfu albo Chani. Blask ktory jak się raz zobaczy to się go nie zapomina. No i oczywiscie klimatyczny widok tych mijanych starych budyneczkow, upstrzonych balkonikami, które wiszą jakby resztką sił, te rysy, te spękania na fasadach, to przyjemne dla oka lekkie zaniedbanie.ten ślad czasu. Fajnie jest sie zgubić w takiej starówce,
Fajnie jest sie zgubić w takiej starówce, zejsc z tych glownych ulic pełnych sklepikow z tym samym i zacząć kluczyc po tych wąskich, pustych od zgiełku turystow.
@cheeseandonion: O to to. Ja chodzę właśnie tak luźno że a to zajrzę sobie tu albo skręcę sobie tam w drodze do punktu docelowego :)
@ludzik: Na cały tydzień zwiedzania to za bardzo nie ma. Tak z 3 dni bardzo sensownie można zwiedzać spędzając 1 dzień na Gozo, 1 w Valeccie i 1 na zwiedzanie ciekawszych punktów na wyspie (przy czym te 3 dni są bardzo fajne).
Co do cen to nie zauważyłem by były jakieś wybitnie duże. Powiedziałbym, że standardowe jak na kraje zachodu.
Ps. Mają wyjątkowo gównianą komunikacje, gdzie z 1 końca wyspy na
nie no jak czytam wykop, to wychodzi ze zarabia sie tutaj wiecej niz na zachodzie, gdzie nie mamy zadnego duzego korpo, a jestesmy tania sila robocza dla nich
#cityporn #malta #fotografia #ciekawostki
To zdjęcie z Redda..
Jest piękna Valetta, 3-miasto z Birgu na czele czy Mdina - jeżeli ktoś lubi zabytki (+ cytadela na Gozo), dla miłośników historii.. jest kilka konstrukcji i świątyń podziemnych starszych od Stonehenge o jakie 2000 lat, dla miłośników plażowania jest sporo plaż piaszczystych typu Mellieha bay, Ghajn Tuffieha czy Golden Bay, nie wspominając o
obiad zjesz od 8-9 euro za pizzę do 15-20 Euro za np. stuffat tal-fenek - czyli ichniejszą potrawę narodową (gulasz z królikiem -
@cheeseandonion: O to to. Ja chodzę właśnie tak luźno że a to zajrzę sobie tu albo skręcę sobie tam w drodze do punktu docelowego :)
hm, sporo się zmieniło - tutaj zdjęcie jak tam było jeszcze nie tak dawno.
Co do cen to nie zauważyłem by były jakieś wybitnie duże. Powiedziałbym, że standardowe jak na kraje zachodu.
Ps. Mają wyjątkowo gównianą komunikacje, gdzie z 1 końca wyspy na
Przydałby się tu jakiś przewodnik, który pokaże to co naprawdę warto tu zobaczyć, a nie same oczywistości, których nie każdy ma ochotę zwiedzać ;)