Wpis z mikrobloga

Czołem, nawiązując do wcześniejszego wpisu:
https://www.wykop.pl/wpis/42030481/siema-nawiazujac-do-wczesniejszego-wpisu-https-www/


Tydzień 2 dzień trzeci

Forsowny marsz na dystansie 15km, plecak - 15kg
Cel - po drodze: 2 godziny 45 minut
Cel - W terenie: 3 godziny, 15 minut

Mój czas: 2:24:58
Waga: 16 kg + waga plecaka

"Siła ducha jest kluczem"

Kiedy robiłem ten trening akurat zaczynała się fala upałów. Przystartowałem ok godz 20. Miejsce treningu zdecydowanie teren - po lesie z fajnymi przewyższeniami. Tym razem towarzyszył mi kumpel, który robił ten dystans na lekko, bez plecaka. Dobrze, że wziąłem wodę na trasę do camelbaka, bo mogłoby być słabo. Pętla zajęła nam 11,5km, ostatnie 3,5 to było doklejanie po pobliskich ścieżkach. Ostatni 1km, istne piekło, postanowiłem potruchtać na bardzo długim podbiegu, nasapałem się srogo ale co postanowiłem to zrobiłem.

Łokieć powoli przestaje boleć, co nie mogę powiedzieć szyi i jej mocnym naciągnięciu przez dźwigany plecak. Jestem wąski w barach przez co szyja oraz kaptury obrywają mocno ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Było pytanie czy przygotowuje się do selekcji, nie ale przygotowuje się do 2 dniowego szkolenia - preselekcji w beskidach którą będzie prowadził Zachar z http://www.zacharselekcja.pl/. Zachęcam się do zapoznaniem, gość jest mocnym kozakiem.

Program do pobrania na stronie JWA pod tym linkiem:
https://agat.wp.mil.pl/pl/pages/przygotowanie-do-selekcji-2018-08-09-4/

#selekcja #wojsko #mirkokoksy #ruszkrakow #bieganie
  • 5
@hardkorowymoksu: Czy ja wiem, czy przy takim treningu coś może się stać. Nie robię tego też profesjonalnie. Jak dobrze maszerujesz i skupiasz się na amortyzacji to naprawdę nic nie boli i nie odczuwa się tego, w szczególności przy zejściach. No, może oprócz tego jak truchtam, jednak plecak skaczący daje się we znaki ale też jest to tylko 1/2 ostatnie kilometry. Pozdrowienia!