Wpis z mikrobloga

Mieszkam w Kosinie (ok.30km od #rzeszow ). Ostatnio dowiedziałem się o niemieckim agencie schwytanym w Głuchowie na cmentarzu (5km od Kosiny). Ten agent przebrał się w łachmany i ciągnął wózek. Widziany był jak szedł w strone Kosiny z Markowej (tam była #rodzinaulmow ) potem skręcił na gościnieć w stronę wspomnianego Głuchowa. Złapany został po północy w kaplicy jak przez okno dawał znaki latarką. Przy sobie miał ogrom map przedstawiających okolice.

Jak ktoś chcę mogę opowiedzieć o różnych ciekawych rzeczach z okolicy np. o partyzantach albo niewyjaśnionych okolicznościach. Miałem napisać tu też historię mojego dziadka wywiezionego do niemiec ale to długo schodzi.
#historia #ciekawostkihistoryczne #ciekawostki
  • 27
  • Odpowiedz
@Lutniczek:
@emmwuu

Moja babcia (86l.) pochodzi z Przeworska, opowiadała mi kiedyś historię o takim właśnie osobniku.
Pomimo, że była dzieckiem, to zapamiętała tego człowieka, gdyż był dziwny, a poza tym jak to dzieci - ciekawe świata, to za nim ganiały od czasu do czasu.
Zaniedbany, w łachmanach, ciągnął wóz. Ponoć mapy chował w dyszlu tegoż wozu.
Z zachowania dziwak - kręcił się po okolicy i od czasu do czasu wołał głupoty
  • Odpowiedz