Wpis z mikrobloga

@Anck-Su-Namun: Ja robiłem kiedyś transporty dla znajomego po 200zł netto. Wyszło mi 4 kursy, przyjechałem z fakturą i taki byłem #!$%@? po całym dniu że nie byłem w stanie policzyć pieniędzy które mi dał. Trzy razy podchodziłem aż w końcu mu powiedziałem żeby sam sprawdził.
  • Odpowiedz
@Anck-Su-Namun #!$%@? w komentarzach. Po 13h pracy odejmuję czterocyfrowe kwoty w dwie sekundy w głowie i nigdy nie potrzebuje kalkulatora.

Z wpisu wynika tylko to, że odpowiedni człowiek jest na odpowiednim stanowisku, gdzie wystarczy z grubsza pomyśleć i nie trzeba mieć szkoły
  • Odpowiedz
@Anck-Su-Namun: ja liczyłem dzisiaj 25-7 przy ludziach i nikt się nawet nie śmiał, bo każdy normalny człowiek rozumie, że ze zmęczenia możesz różne głupoty wyliczyć w głowie, ale dla kogoś kto się nigdy nie zmęczył faktycznie może to być niepojęte.
  • Odpowiedz
  • 2
@klokupk nie wiem wlasnie o co kaman w tych komentarzach, wszyscy bronia typa, gościu pracuje od południa, bo od wtedy jest czynna restauracja, czyli nie byl 12h w pracy jak tu niektorzy piszą, małe miasto, to klientów nie ma tak dużo, 100 -42 to nie jest jakieś obliczenie z kosmosu
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@mitatuyo: nigdy nie daję napiwków, to jest patologia. Jak zarobki na danym stanowisku ci nie pasują to idziesz do innej pracy a nie oczekujesz, że klienci dadzą ci drugą pensję pod stołem. Listonoszowi też dajesz pieniądze za to, że dostarczył przesyłkę pod same drzwi? A kasjerce w biedronce?
  • Odpowiedz
@Anck-Su-Namun: A weź... Jak zmęczony byłem po jednym biegu to nie ogarnąłem różnicy w czasie między 12:36 a 13:04. Serio. Wychodziło mi 38 minut. Dopiero jak odpocząłem wyszło mi poprawnie.
  • Odpowiedz