Wpis z mikrobloga

@SnakeDoctor: zakładając, że absolwenci w/w kierunków cokolwiek na tych studiach robili i nie są skończonymi dzbanami to spokojnie dostaną ze dwie średnie krajowe w jakimś korpo, a znam takich, którzy po tych "chumanistycznych" studiach otrzymują pięciocyfrowe wynagrodzenie.

Aha - goście po polibudzie też lądują na bezrobociu i w gównorobotach, ale o tym nikt nie mówi. Jest mnóstwo bezużytecznych inżynierów i magistrów inżynierów, którzy nie potrafią sobie poradzić na rynku pracy.
@SnakeDoctor: zabawne są odwieczne wojenki między humanistami a inżynierami. zdolność do samorozwoju, samodoskonalenia, pragnienie wiedzy są cechami człowieka, a nie inżyniera czy humanisty. bez problemu potrafiłabym wskazać humanistę-nieudacznika, jak i jego "przeciwieństwo", czyli nieudacznika-inżyniera. uważam, że są to są jedynie łatki, których potrzebuje społeczeństwo, w którym żyję - by móc mnie i innych skatalogować.
błędem jest mieszanie znaczenia pojęcia humanista. humanista, w takim sensie w jakim Humanistą był Leonardo da
Pobierz p.....a - @SnakeDoctor: zabawne są odwieczne wojenki między humanistami a inżynierami...
źródło: comment_AcEQ2GSyQWJ4yE8iLwDCPzfbQECx7PYb.jpg
@nemonormik: a czym jest dla Ciebie zawód psychologa? To nie tylko kozetka i terapia, do tego masz masę zajęć związanych ze wszystkim, co tyczy zachowania człowieka. Analityka, biznes, hry, wpływ społeczny, w zasadzie pełna dowolność. Do zostania terapeutą studia nie wystarczą, do tego dochodzą zazwyczaj paroletnie kursy powiązane z daną szkołą psychoterapii. A ponieważ te trwają i często kosztują, chyba mało kto ma je zrobione zaraz po studiach.
@SlownikT9: cóż istnieje takie stanowisko pracy jak psycholog i głownie o to mi chodziło. To że można po studiach robić coś częściowo związanego to prawda ale w tym wypadku psycholog nie różni się szczególnie od filozofa, socjologa czy politologa a to rozróżnienie było podstawą mojego pierwszego pytania.