Wpis z mikrobloga

#gory #tatry

W ubiegłym sezonie w Zakopanem brakło pomieszczenia dla mniej więcej 25.000 osób. Jeśli zaś zważymy, że ruch turystyczny się wzmaga w nieprawdopodobny sposób i że biorą w nim udział nietylko Polacy, ale i obcokrajowcy przybywający do Zakopanego i Tatr polskich, to dojdziemy do dwóch wniosków : a) w polskich Tatrach zaczyna się tworzyć zgiełk i ścisk, b) Zakopane nawet mimo wzmożonego ruchu budowlanego i mimo budowy kilku schronisk (niezawsze szczęśliwie coprawda umieszczonych) bardzo długo jeszcze nie pomieści tych wszystkich, którzy z powodów turystycznych, krajoznawczych, naukowych, artystycznych i zdrowotnych mają prawo do krótszego lub dłuższego w Za-panem i Tatrach pobytu. Musimy tu zaznaczyć, że troski o te sprawy nie istniały przed r. 1918. Dawna granica galicyjsko-węgierska istniała dla turystów tylko na papierze. Całe Tatry dla Polaka były - Tatrami polskiemi, w których paszport zagraniczny nie był żadną koniecznością. Obecnie granica ta stała się czemś konkretnem, strzeżonem przez czesko-słowackich żandarmów...

...Z powodu tego tłumnego gromadzenia się turystów wszelkiego rodzaju w obrębie tego skrawka, przestają polskie Tatry być tem, czem były dawniej i czem być powinny. Niszczeją jako pomnik przyrody wysokogórskiej, jedyny dla nas i tak bardzo mały. Przestają być symbolem swobody i wolności, opiewanym w czasie stuletniej niewoli przez naszych poetów i pisarzy. Przestają być tem, czem z racji swej natury powinny być: t. j. parkiem narodowym, narodową świątynią górskiej przyrody, będącą w Polsce unikatem.

Wierchy 1923


Kiedyś to obyło...
  • Odpowiedz