@BarkaMleczna: też kiedyś szkalowałem, ale parę razy zjadłem taką w restauracji i w sumie... nawet nie najgorsza była :D ale żebym został fanem takich zup to nie :P
@BarkaMleczna oczywiście. Pamiętam jak w przedszkolu pani kazała mi dokończyć talerz jagodowej. Po ostatnie łyżce poprostu zrzygalem się do tego talerza :/
@BarkaMleczna ja mam awersje do zup od kiedy za czasów mojego aktywnego trenowania (6x w tyg) wracałem po szkole i treningu (około godziny 18.30) i na obiad była zupa ( ͡°ʖ̯͡°)
@BarkaMleczna: tam stołówki, moja mama ją robiłem i na nic się zdały prośby, żeby odpuściła. Zupa bodajże z wiśniami to była, do tej pory pamięam jak się zmuszałem to jeść, błeee.
@BarkaMleczna: Jeśli mowa o szkolnych stołówkach to ja mam traumę po każdej potrawie, która nie jest zestawem mięs + surówka + ziemniaki. Traumę mam też po wszystkich zupach, pierogach, łazankach, racuchach i wszelkich jarskich, które są podawane na słodko, a nie na słono. Błech.
@BarkaMleczna: Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktokolwiek, gdziekolwiek podawał zupę owocową, poza właśnie przedszkolami. Toż to był prawie największy syf jaki istnieje. Gorzej z przedszkola wspominam tylko kanapkę z pastą rybną i ogórkiem kiszonym, #!$%@?ło to niemiłosiernie, nie wiem jak inne dzieciaki mogły to jeść. Kiedyś mnie panie przyłapały jak oddawałem koledze to gówno i od tamtego czasu stały nade mną i pilnowały czy zjem. Tyle, że nie zjadałem i
@BarkaMleczna: w upalny dzień uwielbiam, szczególnie wiśniową, taką nie za słodką ( ͡°͜ʖ͡°) Zamiast makaronu można dać płatki kukurydziane czy inne musli. Oczywiście zupa owocowa musi być schłodzona. Koszmarem stołówek o ile pamiętam były zupy owocowe na ciepło ( ͡°ʖ̯͡°) Z tym, że ja na stołówkę chodziłem tylko w przedszkolu. W szkole normalnie obiad w domu, bo miałem blisko
@BarkaMleczna cooo jak to z makaronem? Tak się w ogóle da? Jedyna jaką jadłem i jest pyszna to taka. Gładka, smaczna, pożywna. Tylko czasem zgaga pali.
#przemyslenia #gownowpis #changemymind
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
ale żebym został fanem takich zup to nie :P
Gorzej z przedszkola wspominam tylko kanapkę z pastą rybną i ogórkiem kiszonym, #!$%@?ło to niemiłosiernie, nie wiem jak inne dzieciaki mogły to jeść. Kiedyś mnie panie przyłapały jak oddawałem koledze to gówno i od tamtego czasu stały nade mną i pilnowały czy zjem. Tyle, że nie zjadałem i
Komentarz usunięty przez autora