Wpis z mikrobloga

Fukushima... Byliśmy na pilotażowym programie zwiedzania rejonów katastrofy elektrowni atomowej Fukushima. Mogliśmy zobaczyć strefę wykluczenia, która do niedawna była zamknięta dla niepracowników, a teraz jest możliwa do obejrzenia po przejściu kilku odpraw paszportowych. Pilotażowym i nieco eksluzywnym, ponieważ miasta-duchy i budynki będą w najbliższym czasie (przed olimpiadą) usuwane ze strefy zero.

O samej katastrofie można poczytać na plwiki (zachęcam): https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_Elektrowni_Atomowej_Fukushima_Nr_1

Co do samego zwiedzania i tego co zobaczyliśmy to:
- Kilka odpraw paszportowych. W samej strefie wykluczenia jest zakaz robienia zdjęć za wyjątkiem samej elektrowni i budynku wylęgarni ryb.
- Samą elektrownię mogliśmy obserwować z odległości 1 km.
- Poza strefą zero dopuszczalne jest robienie zdjęć, ale tylko na określonych warunkach. Prywatny budynek mieszkalny musi być softografowany razem z innymi (nie można robić budynku mieszkalnego w izolacji). Osoba, z którą byliśmy musiała wyrazić zgodę na zrobienie zdjęcia danemu budynkowi.
- Do regionów ewakuowanych, ale w najdalszym promieniu od zdarzenia, powracają ludzie. Państwo aktywizuje region, odnowiono kantynę, powraca drobny lokalny handel, pojawiają się eventy dla mieszkańców. W kilku miejscach, w mieście, na dworcu, przy drogach postawiono wskaźniki z aktualnym odczytem skażenia radioaktywnego. Zbyt dużo ludzi jednak nie powraca, nawet rewitalizowne miasta wyglądają jak wymarłe. Wracają głównie ludzie starsi.
- Cały region to raj dla urbexów: kilka ghost towns rozpiętych w promieniu kilkudziesięciu km, a razem z tym wszystko co można sobie wyobrazić - osiedla domów i mieszkań, wille, sklepy, salony samochodowe, stacje benzynowe itd. Moim zdaniem lekko kilka tygodni na zwiedzenie wszystkich miejsc. Cały asortyment domowy/sklepowy/itd. jest zostawiony 1:1 jak w dniu katastrofy - czas zatrzymał się tam dosłownie. Co prawda można fizycznie wchodzić do opuszczonych budynków, ale jest to bardzo źle postrzegane przez Japończyków. Odcinek Dark Tourist jest mocno krytykowany właśnie za to (plus za kilka nieprawdziwych faktów i podłożonych turystów).

Ewakuacja domu starców Sunlight Okama i szpitala Futaba znajdujących się w strefie zero to temat na oddzielny reportaż (niestety - zakaz robienia zdjęć). Budynki są w nienaruszonym stanie (poza sufitem, który w niektórych miejscach zapadł w wyniku trzęsienia ziemi). Wózki inwalidzkie, kule, łóżka, samochody są nadal w nieuporządkowanym i chaotycznym stanie, dokładnie tak jak tuż po ewakuacji ostatniej osoby. Można prześledzić sceny krok po kroku. Rząd japoński postawił sprawę ewakuacji starców i hospitalizowanych osób na niższym priorytecie. Nie dotarły tam informacje o jakimkolwiek zagrożeniu radioaktywnym, kilka busów przyjechało po starsze osoby dopiero kilka dni później. W szpitalu pozostało kilka osób bez pomocy i ewakuacji. Sama ewakuacja szpitala była mocno opóźniona, podczas samego procesu zginęło 46 osób.

Najwyższe zmierzone promieniowanie — 26 μSv/h - not great, not terrible.

Highlight - manekineko (figurka kota w pozycji siedzącej) z wciąż machającą łapą w opuszczonym samochodzie koło domu starców.

Cały region jest bardzo przytłaczający. Miejsca są jednocześnie przejmujące i smutne, a zarazem takie zwykłe jakby ludzie opuścili swoje domy tylko na chwilę.

Więcej zdjęć tutaj: https://photos.app.goo.gl/jR2NQE2QoZujxTm8A

#japonia #fukushima #podroze #turystyka #podrozujzwykopem #gruparatowaniapoziomu
dariusz-wozniak - Fukushima... Byliśmy na pilotażowym programie zwiedzania rejonów ka...

źródło: comment_ddvnokeqRsLWvY9aKck1TguPFBZvBaJ2.jpg

Pobierz
  • 9
@dariusz-wozniak W szpitalu pozostało kilka osób bez pomocy i ewakuacji. Sama ewakuacja szpitala była mocno opóźniona, podczas samego procesu zginęło 46 osób.
46 osób od czego? Aż takie promieniowanie tam było? Przecież w Czarnobylu liczba ofiar śmiertelnych to ledwo 100....