Wpis z mikrobloga

Mirki, znalazłem na woodstocku dwa telefony. Jeden udało mi się oddać, drugi znalazłem już po zamknięciu biura rzeczy znalezionych. Rozładował się zanim ktoś zadzwonił, więc zabrałem go ze sobą. Pożyczyłem odpowiednią ładowarkę, naładowałem urządzenie, włączyłem, raz ktoś zadzwonił (znajomy właścicielki). Przekazałem mój prywatny numer i poprosiłem o kontakt w celu odesłania. Mamy środę, a od tamtej pory cisza. Nikt nie dzwonił do mnie, nikt nie dzwonił na znaleziony smartfon. Za kilka dni wyjeżdżam za granicę i nie wiem co z tym fantem zrobić. Jakieś rady?
#polandrock
  • 7