Wpis z mikrobloga

@Sayurii: Nic nowego. Kierowniczka u kumpla w robocie zaprosiła go na rozmowę, że nie podoba jej się sposób w jaki się do niej zwraca (śmiał wytłumaczyć w czym jest problem i dlaczego jaśnie pani musi chwile poczekać xd).

Natomiast jak robiłem intwentaryzacje w dużej firmie i brakło mi specjalnej taśmy, to wbiłem do biura kierownika prosto z mostu "taśma x jest potrzebna", to ten od razu rozwiązał problem i elo -
@Sayurii: kiedyś miałam taką szefową, która zawsze się poprawiała "kazałam ci" na "prosiłam cię", ale to jak sama używała tych słów. Ja tam w sumie się tym nie przejmowałam, ale miłe to było. Pomimo to sama bym nikogo nie poprawiła w ten sposób xD
Spotkaliście się z tym że jest to źle odebrane?


@Sayurii: Tak. Ludzie szukają problemów na siłę. Z nudów, albo by się #!$%@?ć do kogoś bo są na coś źli.
Szefowa się dziś oburzyła bo zamiast "prosił przekazać" powiedziałam "kazał przekazać". Spotkaliście się z tym że jest to źle odebrane?


@Sayurii: kiedyś stara Grażyna od geografii w liceum się do mnie o to samo przywaliła, a ja odparłem, że chyba lepiej wiem czy wychowawca mi coś kazał przekazać, czy prosił mnie o to, bo mówił to do mnie, a jej tam wtedy nie było, więc sobie wypraszam takie teksty.

Zagotowała się