Wpis z mikrobloga

Moja szwagierka planuje piąte dziecko. Do tej pory ma 4 dziewczynki w przedziale wiekowym od 15 do 4 lat.

Mam do tego ambiwalentny stosunek. Mieszkają z mężem w Niemczech. On bardzo dobrze zarabia i stać ich na dzieci. Ona całe życie siedzi w domu i wychowuje córki. Na wakacje jeżdżą do Polski do rodziny, bo nie stać ich, żeby jechać gdzie indziej przy tej ilości osób.

A skąd ambiwalencja? Z jednej strony, szacun że jej się chce zajmować domem, rodzić dzieci i je wychowywać. Z drugiej strony, to jest pewnego rodzaju brak ambicji.

W moim otoczeniu i rodzinie, wszystkie kobiety pracowały, albo pracują. Wychowują max 2 dzieci. Jeżdżą na wakacje do ciepłych krajów i żyją na fajnym poziomie. Ja nie mam dzieci z wyboru i nie chce ich mieć. Mam fajną dobrze płatną robotę. Awansuję, rozwijam się, dostaje podwyżki co roku. Stać mnie na fajną chatę, wakacje, utrzymanie psa, fajne życie. Mam masę wolnego czasu.

Nie wyobrażam sobie poświęcenia tego wszystkiego na rzecz ograniczenia mojej strefy komfortu poprzez innego człowieka, za którego życie i wychowanie, trzeba wziąć odpowiedzialność do końca życia. Rozumiem, że ludzie mają różne priorytety. Moja szwagierka jest sympatyczną, miłą i ogarniętą osobą. Po prostu, z mojego punktu widzenia, jest to marnowanie swojego potencjału. Nie mówię tu o karynach, grażynach, czy patusach pozbawionych wyższych potrzeb.

#opinia #rozowepaski #logikarozowychpaskow #dzieci #przemyslenia
  • 67
  • Odpowiedz
@julianna_cebulanna: Jaki ty niby potencjał sobą reprezentujesz gdy wyjedziesz jak kolejny robak do tego samego miejsca co reszta. Odkrywcą nie jesteś i nic, co już inni widzieli nie zobaczysz więc po kiego to robisz?
Zarabianie wirtualnych cyferek czy papierowych śmieci to też nie jest żaden wyczyn.
Do czego realnie zaprowadził ciebie ten twój "rozwój potencjału"?

Ona rodząc i wychowując dzieci zapewnia przedłużenie swoich genów przyczyniając się do zwiększenia populacji więc z
  • Odpowiedz
@julianna_cebulanna myślę, że to jest dla każdego indywidualna kwestia. Mi samej marzy się czwórka dzieciaków, ale póki co skupiam się na swojej karierze i uważam, że jak się chce to da sie pogodzić życie zawodowe z liczną rodziną. Druga kwestia, że nie mam komu rodzić tych dzieci xD
  • Odpowiedz