Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Dolan:

w Polsce przydała by się prohibicja, mowie serio. Likwidacja nocnych, zero alko na stacjach benzynowych itp.


Chyba cię #!$%@?ło. To najprostsza droga do wzmocnienia mafii, zwiększenia czarnego rynku i wszelkiej maści bimbrownictwa, oraz dostępu do alkoholu niewiadomego pochodzenia. USA już się przekonało do czego doprowadziła prohibicja.
@shiverr: Rozumiem, że nie sypiasz z tego powodu tylko za w czasu przygotowujesz wyprzedzający kontratak aby uderzyć bezwzględną propagandę, co do której ci się wydaję, że jest wszechobecna na całym świecie zachodnim bo poinformował cię o tym świat wirtualny? Ok, w takim razie niech tacy jak ty będą naszą huzarską tarczą w obronie przed bezlitosnym atakiem nakazu nie nazywania grubasów grubasami, co jest przecież hehe tak powszechnym i oczywistym zjawiskiem na
@Peaky_Duck: Uznawanie picia alko za obowiązek to patologia. Ja wypije piwo albo i 3 okazyjnie. Ostatnio pita wódeczka była miesiąc temu na weselu, a wcześniej piłem w sylwestra. Nie lubię pić na przymus i ogólnie nie ciągnie mnie do alkoholu. Ci co piją bo to taki polski obowiązek to bardzo szybko wpadają w alkoholizm i później marnują nie tylko swoje życia, ale również ich bliskich.
@Dolan: najlepiej wszystkiego zakazać i trzymać za mordę cały naród, nie? Ja bym zalegalizował i marihuanę, i nawet mocniejsze dragi - debile sami się wyniszczą (przy okazji zakaz leczenia z państwowych pieniędzy chorób spowodowanych alko/narkotykami oraz odstrzał dla tych, którzy popełnią przestępstwo po w/w środkach)
@Dolan To jest typowy dylemat z rozpędzonym wagonikiem. Albo masz do wyboru próbować ukrócić alkoholizm, co w wielu patologiach będzie to groziło wykluczeniem całych rodzin ze społeczeństwa, albo zostawisz to w spokoju problem, przez co ten będzie się pogłębiał.

Nie zatrzymasz wagonika, możesz jedynie zdecydować, ile osób przez niego zginie.