Wpis z mikrobloga

@Dolan U nas problemem są tzw setki. Wiem po sobie, normalnie nigdy bym nie kupił pół litra żeby tak sobie popijać a taka setka pasowała idealnie. I tak powoli doszedłem do około 5 takich setek dziennie plus kilka piw. Oczywiście na można powiedzieć że to wina tych setek, ale na pewno łatwiej pod względem psychicznym wypić setkę niż pić połówkę z gwinta,
@Desparos: @kezioezio: to moze likwidacja setek, podniesienie akcyzy zeby najtansze piwo kosztowalo 10zł, a najtansza połówka wódki 100zł? ale wtedy patusy będą wydawać na alko więcej niż na dzieci. Albo piwa zostawić w normalnej cenie tylko wszystkie musiały by być bezalkoholowe 0,0%. Nie da się tego pogodzić. Tutaj trzeba jak z dzieckiem, zabrać zabawki całkowicie jak nie potrafi się nimi bawić.