Wpis z mikrobloga

To to? W podróże zawsze pakowałem się z tygodniowym wyprzedzeniem. Ojciec nauczył mnie tajemnych harcerskich technik takiego upychania rzeczy, aby jak najwięcej ich zmieścić w ograniczonej przestrzeni bagażu.


Moją obsesją stało się podróżowanie coraz dłużej z coraz mniejszym bagażem. Czasami trzeba przedostać się przez całe miasto w upale, aby dojść z miejsca w którym wystawił cię miły kierowca do miejsca w którym można łapać dalej. Nie można sobie wtedy pozwolić na zbędny