Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
nie mam już siły udawać, że odnajduję się w tym świecie ani, że mam w ogóle jakąś wartość jako człowiek czy kobieta, bo nie czuję się kobietą i nie czuję się człowiekiem, nie zależy mi na założeniu rodziny, wyjściu za mąż, budowaniu przyjaźni a na myśl o samym budowaniu związku mam ochotę krzyczeć, nie zależy mi na karierze, ani na pieniądzach, kupuję sobie ładne rzeczy by się pocieszyć ale radość trwa do czasu, aż nie zauważę, że ta nowa rzecz nie sprawia, że jestem aby ładniejsza czy aby mądrzejsza, nie jestem w stanie zmienić nic
kiedyś myślałam, że #depresja potem, że #borderline nawet, że pewnie #schizofrenia ale ja zawsze taka byłam, czytam książkę o tym "Jak przestać myśleć za dużo" i tam napisali, że jestem nadwydajna mentalnie, czyli jakieś kolejne z dupy nazewnictwo
ja po prostu nie pasuję do tego świata
źle się czuję w swoim ciele bo nie mogę wyrazić nim tego co pragnę innym przekazać
bo moja mimika jest żałosna a twarz brzydka a ciało koślawe i chude
i nikt mnie nie słucha ani nie traktuje poważnie
jak mam się wyrazić w tej osobie?
jak całe życie robię wszystko aby tę osobę zmienić
cokolwiek z niej wydobyć pięknego, subtelnego
dupa
dlatego napiszcie mi jaka jest szansa, że jak wejdę pod samochód na przejściu to mnie zabije na miejscu?
chciałabym aby mnie zjadły robaki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 5