Wpis z mikrobloga

Pewnego dnia jeden z myśliwych wspólnoty o imieniu Lucyfer polował przy skrzyżowaniu mass pike, gdzie natknął się na grupę strzelców. Wiedząc, że sam nie da im rady postanowił wykorzystać gęstą mgłę i uciekać w kierunku centrum miasta. Po udanej ucieczce przeprawił się przez rzekę i szedł wzdłuż torowiska, zmęczony stracił na chwilę czujność i został zaatakowany przez 2 zdziczałe gule. Lucy niewiele myśląc zdjął karabin z pleców i zaczął sprintować przed siebie, po zostawieniu guli w tyle, przeszedł do obrony, zwinnie wycelował karabinem w gula i PAAM, dzikus padł martwy, a taki sam los spotkał drugiego. Nasz bohater szedł poszedł dalej przed siebie, aż po chwili dotarł do stacji oberland. I wtedy uświadomił sobie jedno, uświadomił sobie, że ma dość życia w ciągłej gotowości do walki, że ma dość polowań, że chce dożyć starości w fotelu, ubrudzonym ale swoim fotelu. Postanowił, że rozbuduję oberland do miana małej osadki, takiej, w której będzie mógł wreszcie odpocząć, a obecni mieszkańcy mieli mu w tym pomóc.


#gownowpis #gry #fallout #fallout4 #niemogespac #dziendobry
Wanzey - Pewnego dnia jeden z myśliwych wspólnoty o imieniu Lucyfer polował przy skrz...

źródło: comment_6M437X6AIdCEy01unUvZoHtKMO7UDdL9.jpg

Pobierz