Wpis z mikrobloga

@ScaRRyMaN: Bo nie ma jak auto, które brzmi na 2x więcej mocy niż ma ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mówię o jakimś rozsądnym 1.8 albo 2.0 ale z kompresorem, dla liniowej charakterystyki. To ma fruwać, ale prowadzić się jak wolnossak.
@ScaRRyMaN: Ale tu nie chodzi o 200 koni z 1.4. Bo to dalej jest 1.4. Które trzeba doładowywać. Które nie pracuje liniowo. W gorące dni potem będzie puchnąć, więc musisz wsadzić większy IC, co jeszcze bardziej zwiększy laga. Do tego spalanie z kosmosu w porównaniu do większego silnika, który nie jest doładowywany jakąś małą pierdziawką. Ogólnie małe silniki doładowane to jest wg mnie porażka, bo koni niby to ma dużo, ale
@NyanNyan: Powiedz mi jak mocno musisz pałować wolnossaka 2.0 by osiągnąć takie odejście od 100-140. Dobrze zestrojone doładowanie to po prostu jednostajny kop w szerokim zakresie obrotów. Notabene ten Swift nie da rady spalić więcej niż 9L/100 przy turbopałowaniu. Niska masa + dobre turbo = wygryw.
Iskaryota - @NyanNyan: Powiedz mi jak mocno musisz pałować wolnossaka 2.0 by osiągnąć...
@ScaRRyMaN: 1.4 akurat nie. Ale 1.2, 1.0, 0.9 już tak. I wszystko jest na jedno kopyto. A im mniejsza pojemność skokowa, tym większe gówno z takiego silnika jest. Poziom ekwilibrystyki, jaki osiągają zespoły, żeby silnika, który w garach nie zmieści kartonu mleka, zachowywał się podobnie jak dwukrotnie większa jednostka, jest doprawdy godny podziwu. Tyle że fizyki się nie oszuka, a "niuta" z samego powietrza, tak samo jak porządnego wykresu jego przebiegu,