Trochę organizacyjnie bo w sumie pierwszy post w nowej firmie, krótko o niej. Nie jeżdżę już po 500km dziennie jak to było w poprzedniej, a w tej to rzadkość, pracujemy na miejscu czyli głownie Gdańsk, i okolice, więc wątpię że będzie o czym pisać tak często jak to było dawniej. Czyli praca na miejscu, bez spania w autach tak jak chciałem ( ͡°͜ʖ͡°) I chyba najważniejsze to nie mam już mojej czarnej beczki, tylko naczepę typu wywrotkę, więc wszystko co idzie tam mi ładują i wesoło z tym jadę w wskazane miejsce, podnoszę w górę i wsypuję, to tak w skrócie jak by ktoś nie wiedział.
Wyjeżdżam codziennie o tej samej godzinie czyli okolicę 5:30, i w sumie dziś jechałem załadować się do żwirowni, która wygląda jakby ktoś jebnął wielką bombę i postawił na środku ładowarkę. Kwity pisane na kolanie xD miękko tak że na moich słabych oponach, które mam mieć wymieniane w ten weekend. Zakopałem się dwa razy, jednego dnia. Potem szybki wyładunek pod Żukowo i po kolejne kruszywo do Gdańska. Ogólnie to dziś się tak zakręciłem że wysypałem piasek w nie to miejsce, ale przeprosiłem pana Operatora, i machnął ręką, w sumie szef mi przez telefon szybko powiedział i byłem pewien że to ten sam piasek xD ale bez spiny się obeszło, w sumie pierwszy raz odkąd tu pracuje czyli 4 miesiąc, taki błąd popełniam. To w sumie tyle, o nowej firmie mógłbym sporo pisać ale czy chce się wam czytać, najważniejsze że szef jest w porządku i praca spokojna, bo póki co tak jest i jestem z tego zadowolony. To tyle miłego weekendu, pozdrooo!
@Starevolvo: jeździłem rok na wannie, fajna robota. Najlepsze są budowy na nierównym terenie, jest wtedy nutka stresu przy kiprowaniu czy aby dziś nie jest twoj ostatni dzień w firmie
Trochę organizacyjnie bo w sumie pierwszy post w nowej firmie, krótko o niej. Nie jeżdżę już po 500km dziennie jak to było w poprzedniej, a w tej to rzadkość, pracujemy na miejscu czyli głownie Gdańsk, i okolice, więc wątpię że będzie o czym pisać tak często jak to było dawniej. Czyli praca na miejscu, bez spania w autach tak jak chciałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) I chyba najważniejsze to nie mam już mojej czarnej beczki, tylko naczepę typu wywrotkę, więc wszystko co idzie tam mi ładują i wesoło z tym jadę w wskazane miejsce, podnoszę w górę i wsypuję, to tak w skrócie jak by ktoś nie wiedział.
Wyjeżdżam codziennie o tej samej godzinie czyli okolicę 5:30, i w sumie dziś jechałem załadować się do żwirowni, która wygląda jakby ktoś jebnął wielką bombę i postawił na środku ładowarkę. Kwity pisane na kolanie xD miękko tak że na moich słabych oponach, które mam mieć wymieniane w ten weekend. Zakopałem się dwa razy, jednego dnia. Potem szybki wyładunek pod Żukowo i po kolejne kruszywo do Gdańska. Ogólnie to dziś się tak zakręciłem że wysypałem piasek w nie to miejsce, ale przeprosiłem pana Operatora, i machnął ręką, w sumie szef mi przez telefon szybko powiedział i byłem pewien że to ten sam piasek xD ale bez spiny się obeszło, w sumie pierwszy raz odkąd tu pracuje czyli 4 miesiąc, taki błąd popełniam. To w sumie tyle, o nowej firmie mógłbym sporo pisać ale czy chce się wam czytać, najważniejsze że szef jest w porządku i praca spokojna, bo póki co tak jest i jestem z tego zadowolony. To tyle miłego weekendu, pozdrooo!
#100dniztirem #transport #100dni #tir #bekaztransa #praca #fotografia
Komentarz usunięty przez autora
@AgrrsywnyBusiarz: agresywny busiarz jest agresywny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
@AgrrsywnyBusiarz: przecież spokojnie komentuję.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora