Aktywne Wpisy
adreno420 +16
Rodzice każą mi płacić 1000 zł miesięcznie za to że mieszkam z nimi, jest to normalna sytuacja? Najgorsze jest to że nie jesteśmy biedni.
#mieszkanie #rodzimowierstwo #wynajem #pieniadze
#mieszkanie #rodzimowierstwo #wynajem #pieniadze
Aik32fr45yd +30
Te wszystkie ataki na Mentzena i Konfederację są ostatnimi czasy zupełnie nieprzypadkowe. Bowiem idą one ze strony nie PISu tak jak to szło tylko ze strony...opozycji.
Kluczem dla odpowiedzi na ataki są sondaże, które wskazywały że bez Konfederacji nie da się rządzić niezależnie od konfiguracji czy PIS - lewica, czy KO-Lewica-Hołownia-ZSL.
Nagle na 0p0zycji ktoś zdecydował się na radykalne przestawienie wajchy z prostej przyczyny. 0p0zycja uznała, że trzeba pomóc PISowi wygrać 3
Kluczem dla odpowiedzi na ataki są sondaże, które wskazywały że bez Konfederacji nie da się rządzić niezależnie od konfiguracji czy PIS - lewica, czy KO-Lewica-Hołownia-ZSL.
Nagle na 0p0zycji ktoś zdecydował się na radykalne przestawienie wajchy z prostej przyczyny. 0p0zycja uznała, że trzeba pomóc PISowi wygrać 3
Zacznę od przedstawienia się.
Mam na imię Sławek i sprzedaje w sklepie motoryzacyjnym.
Pierwsze co po jakimś czasie pracy w sklepie zauważyłem, to że często ludzie dość śmiesznie przekrecaja nazwy znanych produktów. Chwilę nawet prowadziliśmy z kumplem w pracy notatnik z "nowymi" nazwami, ale było tego zbyt wiele. Z ciekawszych przypadków to byli klienci którzy przychodzili po płyn drenażel, dynogal (zamiast dynagela), klienci po termoskit (zamiast termostatu)
Przykladowa sytuacja:
(będę opisywał w ten sposób K-klient, S-ja)
K: dzień dobry szefie. Lintre dynogala dostanę?
S: chodziło Panu o dynagel?
K: nie (patrzy na butelkę która mu pokazuje), ma być dynogal bo mu śwaguer brata kuzynki powiedział.
Jedna z sytuacji z starszego okresu mojej pracy:,
Pamiętam taki dzień. To była sobota kwietniowa albo majowa. Święto szamponu, plakai pasty polerskiej
Godzina 7:40 zajezdzam pod sklep, otwieram bramy a za mną pakuja się już jakieś 3 zlomy z wasatymi januszami za kierownicą.
No nic. Nie będzie czasu na fajke. Otwieram wrota, odpalam kompy i zagajam pierwszego co tam trzeba, może coś z pamięci znajdę albo polecę zanim maszyny i programy wystartują.
Gościu z tekstem:
Panie cza mi taka spinke do Passata co ona jest tam w środku w aucie. Czarna.
O hui. Najgorszy temat jak chlopina chce spinke i nie wie do czego ani nawet średnicy otworu nie zna. No ale jakoś siłą dedukcji po 15 minutach wcisnalem mu uniwersalny kółek z ROMIXA za 1zl i lajt. Ludzi cały sklep. Widzę że na końcu mocno podchmielony Pan mruczy coś pod nosem. Ogólnie #!$%@? coś. W kolejce standard sobotni. Szampony z woskiem, sylikonem, pseudo ceramiką, Spermą wielbłąda i innymi duperelami. Gdzieś w środku 2 ziomki rozprawiaja o nowej przepustnicy do gruza e36 1.6 co wyczytali że potrwają moc, Janusz z wasem który dogaduje do wszystkiego i pan mruczek. Telefony #!$%@?, na GG goście z serwisu Volvo chcą coś prywatnie dopytać, ogólnie zadyma. Nagle Pan mruczek #!$%@? się w kolejkę bo już nie wytrzymał gościa który nie mogl się zdecydować na kolor gąbki która umyhe swojego golfa.
Panieee ja tu #!$%@? z reklamacją przychodzę bośta mi gowno sprzydaly!!! Ja mu na to:
OK spokojnie zaraz Pana kolej wszystko ugadamy.
Trochę się uspokoił i czeka. W międzyczasie słyszę jak kolega tłumaczy się gosciowi co 5 lat temu brał u nas lozysko od poldka do przyczepki samorobki że nie wymieni mu na nowe...
Przychodzi Pan mruczek.
-Słucham Pana.
-Brolem u was pasek do dukato czy dni tymu i się urwał!!
-No niech pan da paragon i zobaczę czy da się to na szybko załatwić czy będziemy pisać reklamację (jak jest mała kwota zakupu to czasem można coś uznać "komercyjnie")
-panie to faktura była. (to w sumie lepiej, bo znajdę w systemie)
Pan podał Nip. Fakturę znalazłem. Koszt zakupu spory bo jakiś drogi pasek.
-No niestety muszę napisać reklamację, potrzebuję dane auta i uszkodzona część.
-ale ja ni mom bo się pasek urwał i spodł gdziesik.
[facepalm]
-No to nie mogę przyjąć reklamacji
-dlaczego?
(no #!$%@?, ja #!$%@?)
Po paru minutach tłumaczenia, słuchania wyzwisk koleś odpuścił.
Dzień już #!$%@?. Następna przychodzi jakąś baba że jej syna zamawiał coś 2 tygodnie temu. Ale nie wie co, do jakiego auta, ani dokładnie kiedy... No tragedia. Jeszcze waty że ja nie mam przygotowane na ladzie i nie czekam na nią specjalnie #logikarozowychpaskow
Jako że straciłem werwe już całkowicie to bez empatii obslugiwalem resztę klientów. Byl Pan który zamówił Nadkole. Przyjechalo ale niestety uszkodzone w transporcie. (lekko pekniete ale jednak) zaproponowałem że mogę mu sprzedać to po kosztach albo odesłać. No i taki #!$%@?. On zamawiał całe. Ma byc całe i nie obchodzi go jak to zrobię. (noszkur....) tłumacze chlopu że nie mam na to wpływu. Już nawet sprawdziłem u konkurencji że mają na miejscu ale jak Pan mi #!$%@? z hasłem że jestem niepowaznym gnojem to nie przekazałem mu tej szczęśliwej informacji. Olałem go. Obslugiwalem sobie kolejnych klientów. Pan potupal trochę i poszedł. (po weekendzie wysłał zone żeby zamówiła jeszcze raz to Nadkole)
Ten dzień ogólnie był dziwny. Trafiło się jeszcze parę językowych gaf:
Goście po termoskit (termostat)
Nawalony typ pop chłyn płodniczy (płyn chłodniczy)
Ktoś dzwonił zapytać czy mamy beczkę do gnojowki....
Sobota jak sobota. W wolnej chwili fajka, kanapka itd.
#slawomirymotoryzacji #motoryzacja #samochody
Jutro napisze troszkę o okolicznych druciarzach i handlarzach
Pozdrawiam
#!$%@?, najgorzej jak przyjdzie dwóch czy trzech matołów pod rząd i ci humor #!$%@?, a kipisz jest taki, że nawet nie masz czasu odreagować na boku z papierosem czy czymś.
@slawomirus: Przez wadliwą część auto zawiodło na trasie, a sprzedawczyk nic nie jest w stanie zrobić, tylko "#!$%@?". Dziwić się że klient ma dość?
Czuć podkarpacie. Ja prowadzę sklep z calkiem innej branzy, tez na podkarpaciu, ale ludzie tacy sami. Podejscie to samo. Poczulem sie jak w pracy :)
-cza mi wycieraczki do passata rok ten i ten
Szukam, znajduje, mówię
-tańsze tyle droższe tyle
-przynieś pan pokaz
Ide szukać na magazynie który jest spory i ma 2 piętra, przynoszę na co pan
-ale paaanieee to nieee, mie takie wycieraczki pod nogie trza
-to są dywaniki drogi panie ...
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Gość przychodzi i chce klocki do Opla. Ale nie wie co za Opel, jaki rocznik, czy klocki do przodu czy do tyłu. Dowodu nie wzial a przyjechał rowerem xD
-kable do siedemsetki chce
-ale co siedemsetki, jaka marka auta, model?
-no do siedemsetki kable
-ALE CO
-NO DO CINKŁECZENTO
-zapłonowe?
-no przecie mówię
-zaraz sprawdzę, 27zł komplet
-ZŁODZIEJE, NA ALLEGRO MACIE ZA 26,50 (zaginiona aukcja sprzed kilku lat, ale dobra)
DAJCIE MI RABAT, za 15 kupię
-mogę oddać za 22zł (po cenie kupna, byle obrót w hurtowni robić)
-zdzierstwo!
No
@Esterhase: ty tak na poważnie? Idź do Deichmanna lo kasę za buty bo się podarły. Na pytanie gdzie są buty powiedz, że wyrzuciłeś, bo się podarły.
@Pangia:
1. A może jednak suzuki kingquad do jeżdżenia na ryby? A może smart córki? A może daihatsu jakieś?
2. Jak nie zgadne to jestem w plecy na 2x koszty wysyłki wg prawa. A przesyłka wróci w takim stanie, że ani tego nie sprzedam drugi raz, ani nie oddam ci hurtowni, bo oni też tego nie sprzedadzą.
A dalszy tok rozmowy to można se wyobrazić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Esterhase: Nie, paski automatycznie się dezintegrują w momencie zerwania, taka ekologiczna technologia.
Dlatego ja nie kupuję częsci samemu żeby mieć na całość fakturę za usługę naprawy, wtedy łatwiej reklamować. Nie reklamuję części tylko fakt, że coś miało działać, a nie działa.
Komentarz usunięty przez autora
@Esterhase: uważam, że jak chce koniecznie odzyskać 18zł za pasek to muszę go znaleźć. Z resztą żeby zerwać nowy pasek to trzeba go naciągnąć jak baranie jaja.
Sklep by oddał tak po prostu kasę nawet mimo ewidentnej winy montującego. Ale nie na ładne oczy - coś trzeba przynieść.
@Esterhase: no to skoro rozumiesz różnicę to czemu nie rozumiesz?
Komentarz usunięty przez autora
Jak coś mi się przypomni to się dopne pod tag
@slawomirus: ale bym w obsludze klienta nie mogl pracowac. Ludzie to wredne #!$%@?. Nie potrafilbym olac takich obelg chyba..
@xstempolx: jeśli to cie trigerruje to mam dla ciebie wiadomość : nie, nie powinieneś pracować jako końcówka do klienta. To i tak lekkie przypadki