Wpis z mikrobloga

@pottymouth Z tego, co mówią, to on ma tylko jedną komorę serca, więc cała sterta sprzętu musi lecieć z nim, aby kontrolować przepływ i ciśnienie krwi. W rejsowym nie ma na to po prostu miejsca. Chłopiec wymaga specjalistycznego transportu medycznego, którego wynajęcie kosztuje milion złotych. Rodzina milion zebrała już na samą operację.
  • Odpowiedz